Około 175 islamskich rebeliantów, w tym Saudyjczycy, Katarczycy i Czeczeni, zostali zabici w zasadzce syryjskiej armii na południe od Damaszku - poinformowała oficjalna agencja SANA. Są również ranni, ale nie sprecyzowano, ilu dokładnie.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie poinformowało, że w zasadzce zginęło 70 rebeliantów, a 89 uznano za zaginionych.
Według agencji SANA oddział syryjskiej armii na podstawie informacji wywiadowczych ustalił położenie i zabił terrorystów z powiązanej z Al-Kaidą Frontu al-Nusra i ugrupowania Liwa al-Islam (Brygada Islamu).
Do zasadzki doszło o świcie na kontrolowanych przez syryjskich powstańców stołecznych przedmieściach Wschodnia Guta.
Liwa al-Islam to ugrupowanie dżihadystów-salafitów; jedna z największych i najlepiej zorganizowanych grup rebelianckich zwalczających reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada.
Według Syryjskiego Obserwatorium od 15 marca 2011 r., kiedy wybuchły antyrządowe protesty, które przerodziły się w wojnę domową, zginęło ponad 140 tysięcy ludzi. Organizacja obliczyła też, że od początku tego roku około 3300 osób straciło życie w walkach między rebeliantami - głównie między grupami dżihadystycznymi, głownie między Islamskim Państwem Iraku i Lewantu (ISIL) i Frontem al-Nusra.