32 osoby zginęły wieczorem w Bagdadzie w trzech zamachach na szyickich pielgrzymów udających się na początku kilkudniowych szyickich uroczystości religijnych do grobu imama Musy al-Kadima - poinformowała policja.
Mimo środków ostrożności i zamknięcia większych dróg ze względu na wiernych pielgrzymujących do zachodniego Bagdadu zamachowcy podstawili w trzech miejscach samochody pułapki.
Do największej eksplozji doszło we wschodniej części miasta, gdzie minibus pułapka zbliżył się do tłumu pielgrzymów; wybuch zabił 14 osób.
Pielgrzymi zmierzają do grobu siódmego z 12 szyickich imamów - Musy al-Kadima.
Od stycznia każdego dnia w aktach terroru ginie średnio 25 Irakijczyków. Władze winą za przemoc obarczają głównie organizacje sunnickie powiązane z Al-Kaidą, które nasiliły swe działania w Iraku od wybuchu w 2011 roku wojny domowej w sąsiedniej Syrii. Jednak według dyplomatów i ekspertów powodem przemocy jest głównie gniew mniejszości sunnickiej, która oskarża zdominowany przez szyitów rząd o marginalizację.