Co najmniej 21 osób zginęło w wybuchu w kopalni węgla kamiennego na zachodzie Chin - poinformowała agencja Xinhua. Przyczyną katastrofy była eksplozja gazu.
Z informacji agencji wynika, że podziemny wybuch uwięził 34 górników, jednak w wyniku akcji ratunkowej udało się uratować 13 z nich. Wszczęto śledztwo mające na celu wyjaśnienie przyczyn wypadku.
Chińskie kopalnie należą do najniebezpieczniejszych na świecie, regularnie dochodzi w nich do wypadków. Winą za taki stan rzeczy obarcza się pośpiech w wydobyciu surowca oraz brak poszanowania dla norm bezpieczeństwa. W celu poprawy tej sytuacji chiński rząd zamierza zamknąć do 2015 roku około 2 tysięcy małych kopalni wydobywających poniżej 90 tys. ton węgla rocznie. Zgody na dalszą działalność nie dostaną też nowe kopalnie węglowe wydobywające poniżej 300 tys. ton rocznie.
W roku 2002 w wypadkach górniczych w ChRL zginęło prawie 7 tys. osób. W ostatnich latach statystyki nieco się poprawiły w następstwie zamknięcia małych, nielegalnych kopalni i zwiększenia zasad bezpieczeństwa.
Z oficjalnych statystyk wynika, że w 2011 r. w kopalniach w Chinach zginęło blisko 2 tys. osób; w ub.r. - ponad 1300 osób, przy czym w dwóch trzecich do wypadków dochodzi w małych kopalniach. Rzeczywisty bilans jest prawdopodobnie wyższy, ponieważ właściciele kopalni często nie zgłaszają wypadków z obawy przed stratą zysków.
Chiny mają olbrzymie złoża węgla kamiennego i ok. 12 tys. kopalni.