Pomimo że wybory samorządowe i regionalne w Hiszpanii wygrała będąca u władzy Partia Ludowa, politolodzy podkreślają sukces odniesiony przez lewicową partię Podemos.
Faktycznie najwięcej mandatów w 9 z 13 regionów zdobyła ponownie centroprawicowa Partia Ludowa. W żadnym z regionów nie uzyskali oni jednak większości absolutnej pozwalającej rządzić samodzielnie.
W siłę urosła natomiast skrajnie lewicowa partia Podemos, która powstała zaledwie rok temu na fali antyestablishmentowych haseł. Już w wyborach do Parlamentu Europejskiego udało jej się zdobyć 8% poparcia, wprowadzając tym samym pięciu eurodeputowanych.
Od zeszłego roku poparcie dla Podemos regularnie rośnie. Oprócz niestabilnej hiszpańskiej gospodarki i wysokiego bezrobocia przyczyniły się do tego również liczne skandale korupcyjne z udziałem przedstawicieli dwóch głównych partii.
Partia Ludowa (PP) i Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) wymieniały się władzą od śmierci generała Franco. Zdecydowany spadek poparcia dla obu z nich spowodowały m.in. obecny kryzys finansowy i bezprecedensowa ilość korupcyjnych oskarżeń.
Aktualny premier Hiszpanii Mariano Rajoy otrzymał w tych wyborach zdecydowany sygnał. Aby ponownie przekonać do siebie wyborców przed zbliżającymi się na jesieni wyborami parlamentarnymi czeka go bardzo wiele pracy. Jego partia starała się wyciągnąć Hiszpanię z kryzysu, ale wdrażanie drastycznych reform przypłaciła utratą niemal 3 mln głosów.
Rządzące dotychczas naprzemiennie i przy niewielkim udziale koalicjantów regionalnych PP i PSOE, będą teraz najprawdopodobniej zmuszone do współpracy z jedną z dwóch nowych sił politycznych.
Oprócz Podemos na hiszpańskiej scenie w siłę rośnie również inne ugrupowanie polityczne, Ciudadanos. Partia ta założona została w roku 2006 w Barcelonie i na fali zniechęcenia do ugrupowań obecnie rządzących. Również Ciudadanos regularnie zyskuje w sondażowych słupkach poparcia.
Czytaj więcej:
Prawicowy rząd traci poparcie Hiszpanów
Premier Hiszpanii do polityków: Kto dopuścił się korupcji