Poza wspólną reakcją uzgodnioną przez UE Dania rozważa możliwość podjęcia swoich kroków wobec Rosji po ataku w Wielkiej Brytanii na byłego oficera rosyjskiego wywiadu Siergieja Skripala – oświadczył w piątek duński premier Lars Lokke Rasmussen.
"W ciągu kilku nadchodzących dni rząd rozważy, czy i w jaki sposób Dania może wesprzeć Wielką Brytanię oprócz realizowania wspólnych decyzji (UE)" – powiedział Lokke Rasmussen w Brukseli na antenie TV 2.
Telewizja podaje, że kroki mogłyby obejmować odwołanie duńskich dyplomatów z Rosji lub wydalenie rosyjskich dyplomatów z Danii.
Dziś w nocy, na szczycie UE, liderzy państw członkowskich podjęli decyzję o odwołaniu ambasadora UE Rosji. Źródła dyplomatyczne w Brukseli podają, że ambasador UE w Moskwie będzie odwołany na razie na miesiąc.
Nieoficjalne informacje zakładają również działania części stolic unijnych, tj. wydalenie rosyjskich dyplomatów podobnie jak uczyniła to Wielka Brytania.
Dalia Grybauskaite, prezydent Litwy, ogłosiła, że jej kraj, podobnie jak Wielka Brytania, może w związku z atakiem z użyciem broni chemicznej w Salisbury wydalić ze swojego terytorium rosyjskich dyplomatów.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Koniec Zielonego Ładu? Wszystko w rękach Trumpa
Niemiecka gospodarka jest "kaput". Mocna książka byłego redaktora Financial Times Deutschland
Policjant śmiertelnie postrzelił się na komisariacie w Szczucinie
Czarnek: Polacy zostali oszukani przez rząd Tuska - to rozczarowanie będzie widać w wyborach