– Możemy się tylko domyślać, że ich kondycja Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta nie jest dobra. Warunki w tym więzieniu i w innych miejscach odosobnienia nie są karani izolacją. Oni są brai na tortury. Warunki sanitarne są po to, żeby torturować osadzonych – mówił Andrzej Pisalnik, który jest działaczem „Związku Polaków na Białorusi”.
– Białoruska propaganda tworzy obraz żołnierzy polskiego podziemia jako nazistów, którzy wyniszczali naród białoruski. Andrzej Poczobut jest ekspertem od tematu żołnierzy Polskiego Podziemia i popularyzował historię. On i Angelika nie popełnili przestępstw. Mam nadzieję, że nikt nie zdobędzie dowodów na to, że gloryfikowali żołnierzy Burego. Oni mieli świadomość, że Romuald Rajs to kontrowersyjna postać i nie poruszali tego tematu – wyjaśnił działacz.
– Andrzej w młodych latach grał w zespole ze swoim młodszym bratem. Rzeczywiście był to zespół punkrockowy. Potem rozwinął się jako dziennikarz, ale jego kontynuował karierę muzyczną – mówił.
– 17 września na Białorusi przez środowiska Polskie są odbierane tak jak w Polsce. W środowisku Białoruskim jest różnie. Był wśród Białorusinów błysk nadziei, że Armia czerwona polepszyć ich los. Niestety szybko się przekonali, że nie będą mieli lepiej – powiedział. W tym roku Białoruś obchodziła oficjalnie dzień Jedności Narodowej.
Sytuacja mediów na Białorusi jest taka, że koledzy siedzą w więzieniach – powiedział Andrzej Pisalnik, redaktor naczelny https://t.co/OF8gCrGNKC, podczas VIII Zjazdu Federacji Mediów Polskich na Wschodzie @FundacjaPPnW @FundacjaWiD @RaportBialorus https://t.co/HCYLNb3n61
— Redakcja Polska Polskiego Radia dla Zagranicy (@RadioZagranica) September 22, 2021
Polska mniejszość narodowa na białorusi jest bardzo liczna. 300 tysięcy osób identyfikujących się tam jako Polacy. Związek Polaków na Białorusi organizowało m.in. 100 miejsc nauki języka polskiego.
Aktywista Andrzej Pisalnik obecnie przebywa w Polsce. W trosce o bezpieczeństwo swojego syna zdecydował się wyjechać z Białorusi. Działaczowi i jego żonie groziło zatrzymanie przez władze Białoruskie.
W tym tygodniu minęło pół roku od aresztowania szefowej Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Aktywiści przebywają w areszcie w Żodzinie w ciężkich warunkach. Władze zarzucają im „podżeganie do nienawiści”.