Tony kanadyjskich śmieci przez lata pozostawiane na Filipinach wróciły do domu. W ten sposób zakończył się dyplomatyczny spór pomiędzy oboma krajami.
Agencja AFP poinformowała, że statek towarowy załadowany około 69 kontenerami śmieci zadokował w porcie na obrzeżach Vancouver
Śmieci mają zostać spalone w zakładzie zajmującym się przetwarzaniem odpadów na energię.
W 2013 roku kanadyjska firma wysłała na Filipiny kontenery oznaczone jako nadające się do recyklingu tworzywa sztuczne. Przesyłka zawierała mieszankę papieru, tworzyw sztucznych, elektroniki i odpadów domowych, w tym śmieci kuchennych i pieluch. Statek został wysłany na Filipiny, mimo że miejscowe prawo zabrania importu mieszaniny tworzyw sztucznych i śmieci domowych. Filipiny pozbyły się części odpadków, ale większość przez lata zalegała w filipińskich portach.
W kwietniu prezydent Filipin Rodrigo Duterte zagroził Kanadzie „wypowiedzeniem wojny”, jeżeli śmieci nie zostaną usunięte. Kanada nie dotrzymała pierwszego terminu wyznaczonego na 15 maja. Wkrótce potem zostały jednak poczynione ustalenia, co do wywózki śmieci.
Przez lata większość plastikowego złomu z całego świata otrzymywały Chiny, ale w ubiegłym roku przestały przyjmować zagraniczne odpady. Od tego czasu ogromne ilości odpadów z tworzyw sztucznych zostały przekierowane do Azji Południowo-Wschodniej, w tym do Malezji, Indonezji i - w mniejszym stopniu - na Filipiny.
Czyta także: