Wojna w Donbasie trwa. Prezydent Poroszenko jedzie do Brukseli
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zjawi się w Brukseli na szczycie UE, gdzie mogą być uchwalone nowe sankcje wobec Rosji. Walki ukraińskich wojsk z separatystami, których wspierają żołnierze rosyjscy, przybierają na intensywności. NATO potwierdziło, że Rosja jest bezpośrednio zaangażowana na Ukrainie.
Poroszenko złoży wizytę w Brukseli przed zaplanowanym na popołudnie szczytem UE, który zajmie się m.in. eskalacją konfliktu na Ukrainie i – jak się oczekuje – zaostrzeniem sankcji wobec Rosji za działania militarne na wschodzie Ukrainy. Ukraiński prezydent ma spotkać się z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem i przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso oraz ma uczestniczyć w spotkaniu przywódców Europejskiej Partii Ludowej.
Na wschodzie Ukrainy trwają zacięte walki między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami. Walki koncentrują się już nie tylko wokół Doniecka i Ługańska, dwóch głównych miast regionu będących bastionami rebeliantów, ale także w rejonie Nowoazowska na południu obwodu donieckiego, gdzie rebeliantów wspierają żołnierze rosyjscy. Opanowany przez separatystów Nowoazowsk jest strategiczne położony nad Morzem Azowskim między Rosją a oderwanym przez ten kraj w marcu od Ukrainy Krymem.
Według rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, Andrija Łysenki, Rosjanie weszli do Nowoazowska w czwartek i przystąpili do zaminowywania miasta. Siły ukraińskie musiały wycofać się, by ratować życie żołnierzy. Do miasta wkroczyły dwie rosyjskie kolumny, w których znajdowały się czołgi, transportery opancerzone i inne pojazdy. Położony na zachód od Nowoazowska Mariupol, ważne ukraińskie miasto portowe, przygotowuje się do obrony przed Rosjanami.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen powiedział, że Rosja jest zaangażowana w bezpośrednie operacje militarne na wschodzie Ukrainy. Dodał, że jeśli Ukraina zechce i spełni kryteria, to może zostać członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Tymczasem Rosja nadal zaprzecza jakoby jej wojska znajdowały się na terytorium Ukrainy. NATO ocenia, że na Ukrainie jest co najmniej 1000 rosyjskich żółnierzy.
Premier rządu ukraińskiego Arsenij Jaceniuk oświadczył w piątek, że Ukraina rezygnuje ze statusu państwa będącego poza blokami militarnymi i wznawia dążenia do członkostwa w NATO. Jaceniuk poinformował, że jego rząd skieruje projekty ustaw w tych sprawach do parlamentu.