Krymscy Tatarzy nie dostaną 20-procentowej reprezentacji w parlamencie Krymu, obiecanej im jeszcze przed aneksją półwyspu – informuje szef parlamentarnej komisji konstytucyjnej.
Wiceprzewodniczący krymskiego parlamentu a zarazem szef parlamentarnej komisji konstytucyjnej Grigorij Ioffe powiedział, że decyzję o przyznaniu Tatarom reprezentacji podjęto przed tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o aneksji.
– A w prawie rosyjskim nie ma zapisu o przyznaniu takiej reprezentacji – tłumaczył Iofee, dodając, że w wyborach parlamanetarnych w Rosji obowiązuje "zasada równości".
Ioffe potwierdził, że wszelkie grupy etniczne i religijne na Krymie będą traktowane równo i w zależności od ich kwalifikacji. Jak dodał, zgodnie z nową konstytucją rosyjski, ukraiński i tatarski uzyskały taki sam status oficjalnych języków Krymu.
Po tzw. "referendum" na Krymie prezydent Rosji Władimir Putin podpisał akty ratyfikacyjne traktatu o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej oraz federalną ustawę konstytucyjną o utworzeniu w FR dwóch nowych podmiotów - Republiki Krymu i Sewastopola. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT...
Tatarzy krymscy, stanowiący 12-15 proc. ludności półwyspu, zbojkotowali "referendum". Teraz zaś dążą do utworzenia autonomii narodowo terytorialnej. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT...