Ćwierć wieku wspierają prześladowanych chrześcijan
25 lat istnienia obchodzi powołana przez Zakon Trynitarski organizacja pomocy prześladowanym chrześcijanom SIT. Jak ze smutkiem zauważa Solidarietà Internazionale Trinitaria – Międzynarodowa Solidarność Trynitarna, z roku na rok rośnie liczba miejsc, w których prześladuje się chrześcijan za wiarę.
SIT została powołana w 1999 roku w celu pomocy chrześcijanom prześladowanym za wiarę w swoich miejscach zamieszkania. Pomoc ta należy do charyzmatu Zakonu Trójcy Świętej, założonego jeszcze w 1193 roku przez św. Jana z Maty. "Na przestrzeni wieków Trynitarze pomogli setkom tysięcy prześladowanych chrześcijan, uwalniając ich od prześladowań, śmierci, niewolnictwa", podkreśla Katolicka Agencja Informacyjna. Powołana ćwierć wieku temu struktura SIT pomaga w tych działaniach.
Jak stwierdza ojciec Antonio Aurelio Fernández Serrano, przewodniczący SIT, w Sudanie i Sudanie Południowym ostatnio wydobyto z niewoli pewną liczbę młodych chrześcijan. Projekty organizacji obejmują też Indie, które coraz bardziej doświadczają dramatu prześladowań.
„Jesteśmy w Syrii, gdzie wcześniej współistnienie chrześcijan i muzułmanów było pokojowe, a odkąd wybuchła wojna problem prześladowanych chrześcijan staje się coraz bardziej palący. Podobnie jak w Iraku, nie wspominając o Afryce: w Nigerii współpracujemy przy wielu projektach na rzecz uchodźców” – mówi o. Serrano, którego wypowiedź przytaczamy za portalem kai.pl.
Zakonnik wspomina wizytę u pewnej dziewczynki chrześcijańskiej w Kara Kusz, niedaleko Mosulu w Iraku. Dziewczynka straciła obie nogi w zamachu bombowym, a za dwa dni przypadały jej urodziny. Kiedy Trynitarze zapytali, co chciałaby otrzymać od nich w prezencie, spodziewali się, że może powie, że kule, lub wózek elektryczny. „Ona odpowiedziała, że niczego takiego nie chce. Poprosiła jedynie o umożliwienie jej w przyszłości odwiedzenia Lourdes” – opowiada o. Serrano.
„Świadectwo, jakie dają ci chrześcijanie, pomaga nam. Osobiście dzięki temu wzrastam w wierze” – zwierza się przewodniczący SIT. „Są gotowi nawet stracić życie, ale nie wyrzekną się wiary” – dodaje.
Duchowny podkreśla, że świat zachodni, który zabiega jedynie o to, by się czuć dobrze fizycznie, z trudem może zrozumieć takie postawy. „Ci ludzie dają nam jednak wspaniały przykład tego, jak żyć naszą wiarą” – mówi ojciec Serrano.
Źródło: kai.pl