– Ukraina nie będzie stosowała siły, aby zabezpieczyć miejsce katastrofy zestrzelonego 17 lipca malezyjskiego boeinga na wschodzie kraju – oświadczył w Kijowie wicepremier Wołodymyr Hrojsman, który kieruje komisją państwową ds. badania przyczyn tragedii.
– Nie mamy zamiaru odzyskiwać kontroli nad terytorium, gdzie rozbił się samolot, przy pomocy środków wojskowych – powiedział.
Hrojsman dodał, że w czwartek ukraińska delegacja uda się na Białoruś, gdzie w ramach grupy kontaktowej ds. rozwiązania kryzysu na wschodzie Ukrainy omówi warunki dopuszczenia na miejsce katastrofy międzynarodowych ekspertów.
Wicepremier wyraził nadzieję, że po tym spotkaniu eksperci ci będą mogli rozpocząć swoje prace i że stanie się to jeszcze w czwartek.
Przedstawiciel prezydenta Ukrainy: Rosja może jeszcze uniknąć izolacji
– Władze w Kijowie apelują do Rosji, by przestała ingerować w sytuację na wschodzie Ukrainy, dzięki czemu uniknie dalszej izolacji na arenie międzynarodowej – oświadczył wiceszef administracji prezydenta Ukrainy Wałerij Czałyj.
Urzędnik skomentował wzmocnienie przez UE i USA sankcji wobec Rosji mówiąc, że Ukraina przyjęła te decyzje z zadowoleniem. – Uważamy, że przyniesie to oczekiwane rezultaty – powiedział Czałyj na briefingu.
– Po raz pierwszy od początku agresji przeciwko Ukrainie sankcje unijne wyszły poza personalia i zamrażanie kont bankowych oraz wprowadzanie zakazów wizowych – dodał Czałyj. Oświadczył, że Kijów oczekuje dalszych, „odpowiednich reakcji” Zachodu na działania Rosji, które będą podejmowane w zależności od rozwoju sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Czałyj ocenił, że zaostrzenie sankcji to wynik kontynuowania przez Rosję dostaw broni prorosyjskim rebeliantom w obwodach donieckim i ługańskim oraz ostrzał artyleryjski Ukrainy z terytorium Federacji Rosyjskiej.
– Bezproblemowe przechodzenie bojowników przez wspólną granicę, przekazywanie przez nią broni i sprzętu oraz ostrzał Ukrainy ze strony Rosji powinien być natychmiast wstrzymany. Kierownictwo rosyjskie powinno sobie uświadomić, że eksport terroryzmu nie ma przyszłości i zawsze będzie spotykał się z godną odpowiedzią wspólnoty międzynarodowej – powiedział zastępca szefa administracji prezydenta Petra Poroszenki.