Francja notuje zatrważający przyrost aktów przemocy - informuje gazeta "Le Figaro". Dziennik ujawnił oficjalny raport dotyczący poziomu przestępczości w pierwszym półroczu b.r. Wskazują one na coraz większą liczbę napaści i zabójstw, szczególnie w regionie Paryża.
W pierwszym półroczu 2021 roku francuskie służby odnotowały ponad 350 tysięcy napaści - ujawnił "Le Figaro". To wzrost o 10 procent w porównaniu do 2019 roku. W sumie w ostatnich sześciu miesiącach we Francji dochodziło do 2 tysięcy napaści dziennie. Konserwatywna gazeta pisze o „zatrważających” i „uderzających” danych.
Przypadki naruszenia integralności fizycznej, czyli w dużej mierze pobicia i celowe okaleczenia, nigdy nie były tak liczne - poinformował dziennik.
Z kolei liczba zabójstw i prób morderstw wzrosła o 12 procent w porównaniu do danych sprzed dwóch lat.
Z raportu ujawnionego w "Le Figaro" wynika, że największą liczbę aktów przemocy odnotowano w podparyskim departamencie Seine-Saint-Denis - zamieszkałym w 75 procentach przez ludność imigranckiego pochodzenia.
Aglomeracja Paryża zajmuje czwarte miejsce w rankingu najbardziej niebezpiecznych regionów Francji. "Le Figaro" zaznaczył, że wzrost aktów przemocy dotyczy także obszarów wiejskich i terytoriów zamorskich.