Przejdź do treści
Wciąż nie odnaleziono 17. pacjentów, którzy uciekli z centrum leczenia Eboli
Flickr/ European Commission DG ECHO/ CC BY-ND 2.0

Władze Liberii w poniedziałek nadal poszukiwały 17 pacjentów, którzy w weekend zostali zabrani przez swoich bliskich z centrum leczenia Eboli w slumsach w Monrovii. W sobotę placówkę zdemolował rozgniewany tłum, niezadowolony z poziomu opieki.

- Dzisiaj rano nadal szukaliśmy 17 chorych, którzy uciekli, i jeszcze ich nie odnaleźliśmy - powiedział liberyjski minister informacji Lewis Brown. Według lokalnego dziennika "FrontPageAfrica" chodzi o 17 osób z podejrzeniem zarażenia śmiertelnym wirusem lub u których potwierdzono zarażenie.

- Najgorsze jest to, że ci, którzy splądrowali ośrodek, zabrali poplamione krwią i innymi płynami materace i prześcieradła. Możemy znaleźć się w sytuacji, która będzie trudna do opanowania - dodał.

Brown, którego prezydent Ellen Johnson Sirleaf wyznaczyła na rzecznika rządu ds. epidemii Eboli, wspomniał o możliwości wprowadzenia kwarantanny w zamieszkanych przez 75 tys. ludzi slumsach West Point. Jest to jedna z najniebezpieczniejszych dzielnic biedy w liberyjskiej stolicy.

- Ci bandyci, którzy splądrowali centrum, najpewniej zarazili się już wirusem. Wprowadzenie kwarantanny w dzielnicy mogłoby być rozwiązaniem - oświadczył Brown.

W sobotę wieczorem mieszczące się w szkole średniej centrum leczenia Eboli w West Point zostało zaatakowane i splądrowane przez mieszkańców slumsów. Rodziny zabrały chorych do domów. Według świadków napastnicy wykrzykiwali antyprezydenckie hasła i zapewniali, że w kraju nie panuje epidemia.

- Widziałem jak mieszkańcy West Point wynosili ludzi z centrum leczenia Eboli. Trzymali ich na rękach, niektórzy zabrali ich do domów, by się nimi zająć - mówił świadek wydarzenia Moses Teah, cytowany przez dziennik "FrontPageAfrica".

Mieszkańcy slumsów zarzucają rządowi, że chorzy nie otrzymują odpowiedniej opieki. Jedna z kobiet powiedziała "FrontPageAfrica", że jej mąż mimo wielu telefonów do placówek opieki medycznej nie otrzymał żadnej pomocy i zmarł.

Mieszkaniec West Point Wilmont Johnson poinformował, że w slumsach sformowała się ekipa poszukiwawcza. Nie znalazła jednak żadnych śladów zaginionych. "Przeczesaliśmy całą dzielnicę, ale na próżno. Ci, którzy widzieli ich, mówią, ze udali się w kierunku innych dzielnic" - powiedział Johnson.

W ciągu trwającej od pięciu miesięcy epidemii gorączki krwotocznej zmarło 1145 osób: 413 w Liberii, 380 w Gwinei, 348 w Sierra Leone i cztery w Nigerii.

 

CZYTAJ TAKŻE:

Bunt w centrum leczenia Eboli. Grupa chorych uciekła

pap

Wiadomości

Rzeczywistość, której nie jesteśmy w stanie poznać. Dzień Zaduszny

Uzbrojeni napastnicy zajęli jednostki wojskowe, wzięli żołnierzy na zakładników

Kim Jo Dzong potępiła Sekretarza Generalnego ONZ. Korea brnie

Pentagon: Nowe siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie

2,5 roku dla Polaka. Twierdził, że walczył w grupie Wagnera

Zełenski wzywa Zachód do działania. Tysiące wojsk Korei w Rosji

22-latek trafił do łagru na 12 lat. Pożył miesiąc

Rządzili tym państwem przez 58 lat! Opozycja w końcu wygrała

205 ofiar gwałtownych powodzi! Wciąż trwają poszukiwania

14 osób nie żyje, 3 w stanie ciężkim. Koniec akcji w Nowym Sadzie

Jakubiak: zakłamuje się polską historię na rzecz dobrych relacji z Niemcami

Daily Telegraph prognozuje zwycięstwo Trumpa

Policja sprawdzi, kto dał dziecku cukierek z... igłą

Ks. Stańczuk: Świętość jest dla każdego z nas

Lewandowski najlepszy w La Liga w październiku

Najnowsze

Rzeczywistość, której nie jesteśmy w stanie poznać. Dzień Zaduszny

2,5 roku dla Polaka. Twierdził, że walczył w grupie Wagnera

Zełenski wzywa Zachód do działania. Tysiące wojsk Korei w Rosji

22-latek trafił do łagru na 12 lat. Pożył miesiąc

Rządzili tym państwem przez 58 lat! Opozycja w końcu wygrała

Uzbrojeni napastnicy zajęli jednostki wojskowe, wzięli żołnierzy na zakładników

Kim Jo Dzong potępiła Sekretarza Generalnego ONZ. Korea brnie

Pentagon: Nowe siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie