Początkowo planowano, że porozumienie w sprawie wydatków zostanie osiągnięte do końca roku, ale z powodu podziałów we Wspólnocie jest to niemożliwe.
Polityka spójności wyrównująca różnice w rozwoju państw Unii została okrojona w projekcie Komisji Europejskiej z maja ubiegłego roku. Tymczasem kraje które wpłacają do wspólnego budżetu więcej niż z niego otrzymują chcą jeszcze większych cięć.
Propozycje komentował Günther Oettinger, unijny komisarz ds. budżetu. - Jedni mówią, że budżet jest za mały, inni, ze trzeba ciąć. Jeśli w Europie chcemy mieć zgodę wszystkich to nasza propozycja jest pośrodku - stwierdził.
Polski rząd argumentuje, że na projektach wyrównujących poziom rozwoju poszczególnych regionów korzysta cała Europa. Premier Mateusz Morawiecki kilka dni temu zwracał uwagę, że infrastruktura komunikacyjna, energetyczna służy docelowo wszystkim stronom.
W związku z przeciągającymi się negocjacjami najbardziej prawdopodobny scenariusz przewiduje, że do uzgodnienia dojdzie w drugiej połowie przyszłego roku - kiedy przewodnictwo w Unii Europejskiej obejmą Niemcy.