W ubiegłym tygodniu z powodu udaru cieplnego zmarły 23 osoby!
Jak poinformował dzisiaj dziennik "Okinawa Taimusu" ,w ubiegłym tygodniu w Japonii co najmniej 23 osoby zmarły a ponad 12,6 tys. trafiło do szpitali z powodu udaru cieplnego.
Łącznie 12 666 osób z udarem cieplnym zostało przewiezionych do szpitali w całej Japonii od 22 do 28 lipca, kiedy to temperatury oscylowały w granicach 39 stopni Celsjusza w wielu miejscach w kraju. Oznacza to wzrost o przeszło 3,5 tys. przypadków w porównaniu z poprzednim tygodniem i jest to najwyższa tygodniowa liczba w tym roku.
Dwadzieścia trzy osoby zmarły, a 4442 wymagały dłuższej hospitalizacji - poinformowała we wtorek japońska agencja ds. zwalczania pożarów i skutków katastrof. Prawie 60 proc. pacjentów było w wieku powyżej 65 lat.
Dane wskazują również na znaczący wzrost w porównaniu z czerwcem, kiedy to w ciągu miesiąca do szpitali w całym kraju trafiło 7235 pacjentów. Szczyt liczby udarów ma według agencji przypaść na sierpień.
Służby meteorologiczne ostrzegają, że w kraju nadal będą utrzymywać się temperatury od 35 do 38 stopni i wzywają mieszkańców, by pili dużo wody z dodatkiem soli i włączali klimatyzatory oraz unikali wychodzenia na zewnątrz.
W Japonii rośnie liczba zgonów związanych z wysokimi temperaturami - jeszcze dwie dekady temu było ich około 100 rocznie, a w 2022 r. już przeszło 1500.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
TYLKO U NAS
Fundusz Pracy bez pieniędzy na praktyki – chaos refundacyjny uderza w młodych praktykantów
Zełenski na linii frontu pod Kupiańskiem. Prezydent Ukrainy podziękował żołnierzom za walkę z rosyjskim agresorem
płk. Kozłowski z apelem do Tuska: jak najszybciej oficerowie kontrwywiadu muszą odwiedzić Siemoniaka
Ogromna skala nadużyć władzy! Poznaliśmy raport Komisji do spraw Naruszeń Niezawisłości Sędziów i Asesorów w Polsce
Najnowsze
Bochenek: Jutro przedstawimy ofertę programową dotycząca ochrony zdrowia
Cenckiewicz chce odwieszenia poboru. Tomczyk: nie ma takich planów
Powstaje film o Edycie Górniak! Pokaże jej drogę z Ziębic na światowe sceny.