Dziś w południe rolnicy z całej Europy wyjadą na ulice Brukseli, aby ponownie protestować m.in. przeciwko unijnemu Zielonemu Ładowi. Na proteście rolników w Brukseli ma pojawić się prezes PiS Jarosław Kaczyński z grupą polskich rolników. Miejmy nadzieję, że Europejczycy wreszcie ockną się z liberalno-lewicowej drzemki i w niedzielnych wyborach poprą tych, którzy walczą o suwerenność własnych państw w UE.
O godzinie 12:00 w Brukseli odbędzie się protest europejskich rolników. Wydarzenie rozpocznie się na Placu de ‘Atomium 1, 1020 Bruxelles, Belgia. Organizatorami protestu są rolnicy z Polski (Instytut Gospodarki Rolnej), Holandii (Farmers Defence Force), Niemiec (Landwirtschaft Verbindet Deutschland E.V.) Belgii (Farmers Defence Force Belgium), Włoch (Agricoltori Italiani), Hiszpanii (6f), Rumunii (Asociatia Proprietari Paltinul), Francji (Coordination Rurale).
Na zdjęciu powyżej publikujemy mapkę protestu dla tych, którzy chcą się dołączyć.
Jak podaje "Brussels Times", ostatni protest w Brukseli miał miejsce w sobotę po południu. Wówczas, jak czytamy, wzywano do "przyjęcia europejskiej polityki przeciwdziałania globalnemu ociepleniu i ochrony ekosystemów bez karania rolników".
– “Vote them away”, to hasło przewodnie naszego protestu. Pomysłów na ograniczanie, zakazywanie europejskiego rolnictwa nie brakuje. O rolnictwie i innych kwestiach gospodarczych decydują ludzie którzy nie wiedzą nic o naszej pracy. Tak naprawdę to wspólnie – z przyjaciółmi z Polski, Niemiec, Francji, Belgii i wielu innych – wyruszamy w długą drogę ku Europie w której będzie miejsce dla europejskich rolników – mówi Jos Ubels, wiceprezes Farmers Defence Force (Holandia).
– Od miesięcy protestujemy. Solidarnie, razem z rolnikami z innych państw. 4 czerwca spotykamy się w jednym miejscu aby pokazać że europejskie rolnictwo to silna społeczność, która współpracuje i wspólnie będzie walczyć o normalność. Wszyscy powinniśmy tam być – dodaje Damian Murawiec z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników.
Organizatorzy podkreślają, że protest nie ma charakteru antyunijnego. Wręcz przeciwnie, wszyscy uważają, że konieczne jest wprowadzenie zmian dla lepszego, sprawiedliwego funkcjonowania struktur Wspólnoty.