Dowódca estońskich sił zbrojnych, generał major Andrus Merilo, ostrzegł obywateli podczas konferencji w Tallinie, iż w razie wybuchu konfliktu zbrojnego istnieje konieczność przygotowania się na ewakuację ludności cywilnej z terenów zagrożonych, a nawet z całej Estonii. Informację tę podajemy za portalem wp.pl
"Podczas spotkania, które zorganizowano dla przedstawicieli branży budowlanej, Merilo podkreślił znaczenie utworzenia morskich, lądowych i powietrznych dróg ewakuacyjnych, co relacjonuje "Iltalehti". Co więcej, generał Merilo zaznaczył, że defensywny plan estońskiej armii zakłada w razie potrzeby zniszczenie infrastruktury miejskiej", czytamy w Wirtualnej Polsce.
"Jeśli ktoś myśli, że wojna nie zacznie się od Narwy – najdalej na wschód wysuniętego miasta z przewagą rosyjskojęzycznych mieszkańców – to jest w błędzie. Trzeba być gotowym, że infrastruktura miasta, w tym ulice będą nieprzejezdne dla sił wroga", podkreślił estoński generał, dodając, że w razie konieczności mosty, budynki czy inne obiekty zostaną wysadzone w powietrze, aby zapobiec przemieszczaniu się wrogich sił.
Estońscy i łotewscy specjaliści zwracają uwagę na to, że w przypadku konfliktu zbrojnego oba te państwa mogą zostać zaatakowane jednocześnie.
Źródło: wp.pl
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kolejny sukces polskich naukowców. Zobacz co zrobili!
Polska 26 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Domański: to normalne, że Nawrocki ma niższą rozpoznawalność niż Trzaskowski, to nie jest teraz najważniejsze, jest jeszcze czas na pracę.
PiS ostro o raporcie komisji wizowej: nieprawdy i manipulacje!