Rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow potwierdził, że w poniedziałek dojdzie do spotkania prezydentów USA i Rosji. Do rozmowy Baracka Obamy i Władimira Putina ma dojść w kuluarach obrad Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Przedstawiciel amerykańskiej administracji, informując o spotkaniu, podkreślał, że „Obama skorzysta z okazji, by porozmawiać o Ukrainie”. Głównym celem spotkania Obama-Putin ma być sytuacja na Ukrainie i kwestia realizacji porozumienia z Mińska.
Jednak zdaniem ekspertów Putin wykorzysta przemówienie do ONZ, aby odwrócić uwagę świata od wojny na Ukrainie, w której Rosja bierze czynny choć nieoficjalny udział. Prezydent Rosji ma próbować zwrócić uwagę na Syrię, gdzie Moskwa wysyła swoje wojska.
Stąd Syria może być też nieoficjalną częścią rozmowy prezydentów USA i Rosji. O sytuacji w Syrii niedawno rozmawiali też szefowie resortów obrony Rosji i Stanów Zjednoczonych. Uzgodniono, że kwestia zakończenia konfliktu w Syrii i walki z Państwem Islamskim będzie rozwijana – głosi oświadczenie Pentagonu.
Sam szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry podkreślał, że Rosja i USA szukają zbliżenia w kwestii Bliskiego Wschodu. Podkreślał, że celem Waszyngtonu jest zniszczenie Państwa Islamskiego i osiągnięcie politycznego rozwiązania konfliktu w Syrii. Jego zdaniem rozstrzygnięcie wojny w Syrii może mieć miejsce dzięki „długookresowej obecności” syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada.