Kuwejt przekaże 500 mln dolarów na pomoc cywilom, którzy są ofiarom wojny domowej w Syrii - ogłosił dziś emir szejch Sabah al-Ahmad al-Dżabir as-Sabah, otwierając konferencję darczyńców w Kuwejcie. Stany Zjednoczone obiecały z kolei 380 mln dolarów.
W Kuwejcie spotykają się przedstawiciele 69 krajów, którzy próbują zebrać 6,5 mld dolarów na rzecz ofiar trwającej od prawie trzech lat wojny domowej w Syrii. W zeszłym miesiącu o taką kwotę zaapelował ONZ. Są to największe pieniądze, o które ubiega się ONZ w sprawie pojedynczego kryzysu.
Ogłaszając 500 mln dol. na pomoc Syryjczykom emir Kuwejtu przypomniał, że jego kraj dotychczas na ten cel przeznaczył 430 mln dolarów.
Sabah wezwał uczestników konferencji, zorganizowanej z inicjatywy ONZ, do hojności. Podkreślił, że celem spotkania jest "ratowanie dzieci, kobiet i młodych ludzi w Syrii".
Podczas spotkania szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry obiecał, że USA przekażą dodatkowe 380 mln dolarów na pomoc humanitarną w Syrii, gdzie od wybuchu wojny domowej zginęło ponad 100 tys. ludzi, a ponad 2,4 mln stało się uchodźcami. Zapowiedź ta oznacza, że amerykańska pomoc dla ofiar syryjskiej wojny domowej wyniesie 1,7 mld dolarów.
Z kolei sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun oświadczył, że połowa syryjskiej ludności - prawie 9,3 mln ludzi - pilnie potrzebuje pomocy humanitarnej.
Według ONZ wojna domowa sprawiła, że Syria cofnęła się o 35 lat, jeśli chodzi o rozwój. Obecnie połowa ludności tego kraju żyje w ubóstwie.
ONZ szacuje, że w 2014 roku będzie potrzebowała 2,3 mld dolarów, by pomóc 9,3 mln ludzi w Syrii, a 4,2 mld dolarów na pomoc uchodźcom, których liczba w ciągu kolejnych 12 miesięcy najpewniej się podwoi i wyniesie 4,1 mln.
W 2013 roku ONZ potrzebowała 1,5 mld dolarów na pomoc syryjskim cywilom, ale otrzymała jedynie 70 procent tej kwoty, najwięcej z krajów Zatoki Perskiej. Większość pieniędzy przeznaczono na pożywienie, leki, wodę pitną i schronienie.
Ban Ki Mun wyrażał ostatnio ubolewanie, że nie wszystkie obiecane podczas poprzedniego spotkania pieniądze trafiły do ONZ.
W środę mówił, że liczy na to, iż podczas konferencji pokojowej zwanej Genewa 2, która odbędzie się w przyszłym tygodniu w Szwajcarii, do stołu negocjacyjnego zasiądą syryjski rząd i opozycja. - Mam nadzieję, że konferencja będzie początkiem procesu politycznego, mającego na celu utworzenie przejściowego organu z pełnymi uprawnieniami wykonawczymi i przede wszystkim zakończy konflikt - zaznaczył Ban Ki Mun.
Przed dzisiejszą konferencją w Kuwejcie organizacja praw człowieka Amnesty International wezwała społeczność międzynarodową do szybkiego działania, by zakończyć cierpienia milionów syryjskich cywilów. Ubolewając nad "bardzo nieodpowiednią" reakcją międzynarodową na syryjski konflikt, Amnesty skrytykowała niektóre kraje, w tym Zjednoczone Emiraty Arabskie i Rosję, za to, że nie dotrzymały swoich zeszłorocznych obietnic dotyczących pomocy finansowej.