Budynek od dziesięcioleci górujący nad Kaliningradem, ma zostać w przyszłym roku zburzony - zapowiedział gubernator obwodu.
Budowę 21-piętrowego "Domu Sowietów" rozpoczęto na początku lat 70. poprzedniego wieku, ale obiekt nigdy nie został ukończony, ponieważ w 1985 r. skończyły się fundusze na dalsze prace. Jak się okazało, budynek posiadał liczne wady konstrukcyjne. Były one spowodowane niestabilnym gruntem. "Dom Sowietów" stał się jednym z najbardziej znanych symboli miasta, szczególnie po 2018 roku, gdy obok niego, urządzono strefę kibica przy okazji mistrzostw świata w piłce nożnej.
Wystające, zabudowane balkony budynku, reprezentującego nurt brutalizmu, przypominały oczy i uszy, co przez co obiekt nazywany był „zakopanym robotem”. Postawiony został obok miejsca zburzonego królewieckiego zamku krzyżackiego, z powodu nieukończenia doczekał się także miana „zemsty Prusaków”.
Anton Alichanow, gubernator obwodu kaliningradzkiego, zapowiedział, że rozbiórka ma się rozpocząć na początku przyszłego roku i że urzędnicy dyskutują o możliwości udostępnienia jego fragmentów w formie pamiątek - poinformowała gazeta „Komsomolskaja Prawda”.