W Ameryce Północnej wybuchła wojna... owocowa
Władze USA wstrzymały import awokado z będącego czołowym producentem tych owoców stanu Michoacan na zachodzie Meksyku z powodu incydentu dotyczącego bezpieczeństwa amerykańskich inspektorów – podał meksykański dziennik „El Universal”.
Import został wstrzymany na podstawie protokołu bezpieczeństwa – przekazał „El Univrsal”, powołując się na źródła w branży. Meksykański związek producentów i eksporterów awokado APEAM ocenił, że zakaz może pozostać w mocy przez dwa tygodnie. Według APEAM do incydentu z udziałem dwóch inspektorów amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA) doszło 14 czerwca w czasie manifestacji niedaleko miasta Uruapan. Mieli oni tam być przetrzymywani, a według niektórych wersji wydarzeń pobici – podał „El Universal”, nie wyjaśniając okoliczności tego zdarzenia.
W Michoacan znajdują się największe uprawy awokado na świecie i pochodzi stamtąd 90 proc. takich owoców spożywanych w USA – wynika z danych przytoczonych w maju na łamach portalu „The Conversation” przez specjalistkę ds. historii środowiska w Ameryce Łacińskiej z Uniwersytetu Iowa, Viridianę Hernandez Fernandez.
W 2022 roku USA na niecałe dwa tygodnie wstrzymały zakup awokado z Michoacan, co również uzasadniano kwestiami bezpieczeństwa. Jeden z inspektorów USDA pracujących w tym stanie miał wtedy dostać wiadomość z pogróżkami na swój służbowy telefon. Był to wówczas jedyny meksykański stan z zezwoleniem na eksport do Stanów Zjednoczonych - podkreślały wówczas media. Później władze USA zezwoliły również na import z sąsiedniego stanu Jalisco.
W Michoacan rolnicy uprawiający awokado często padają ofiarami wymuszeń, dokonywanych przez kartele narkotykowe – informowała agencja AP. Wskazywała też na doniesienia, że niektórzy eksporterzy z Michoacan wysyłali do USA owoce z innych stanów, nie posiadających zezwolenia na eksport, i mieli za złe inspektorowi USDA, że nie chciał na to pozwolić.