Były unijny komisarz ds. rozszerzenia Guenter Verheugen obarczył Unię Europejską odpowiedzialnością za fiasko porozumienia z Ukrainą, zarzucając unijnym władzom w Brukseli, że nie stworzyły Ukrainie "jasnej europejskiej perspektywy".
- Rosyjski prezydent realizuje jasną strategię. Chce przywrócić Rosji status mocarstwa. Jednym z instrumentów jest utworzenie Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, a do tego potrzebna mu jest Ukraina - powiedział Verheugen. Jak podkreślił, problemem w sporze o Ukrainę nie jest Moskwa, lecz przede wszystkim Bruksela. - Unia Europejska nie potrafiła stworzyć czytelnej i przekonującej strategii wobec Ukrainy - wyjaśnił niemiecki polityk.
- Pierwszym błędem było to, że umowa stowarzyszeniowa tak naprawdę nie tworzyła jasnej europejskiej perspektywy dla Ukrainy, lecz miała najwidoczniej zdecydowanie przeciwdziałać wrażeniu, iż jest to początek długiej drogi, która prowadzi do Unii Europejskiej - powiedział Verheugen. Jak podkreślił, do tekstu umowy z Ukrainą nie włączono nawet oczywistego, bo znajdującego się w europejskich traktatach, zdania, że wszystkie europejskie narody mają prawo ubiegać się o członkostwo w Unii Europejskiej.
Za drugi błąd Verheugen uznał skoncentrowanie się unijnych negocjatorów na kwestii uwolnienia byłej premier Julii Tymoszenko. - Można było podpisać umowę w zeszłym roku, gdy nie było tak silnej presji ze strony Rosji - powiedział były komisarz. Jego zdaniem zupełnie niepotrzebnie doszło wtedy do "uczynienia z Tymoszenko prześladowanej niewinności" i do próby naruszenia suwerenności Ukrainy. - A przecież było oczywiste, że wywoła to bardzo duże problemy w polityce wewnętrznej - powiedział Verheugen.
Polityk niemieckiej SPD oskarżył konserwatywne partie w Niemczech oraz w Parlamencie Europejskim o forsowanie sprawy Tymoszenko z powodów polityki wewnętrznej. Przypomniał, że w Niemczech jako jedynym kraju w Europie dyskutowano w zeszłym roku o bojkocie z powodu Tymoszenko Mistrzostw Europy w piłce nożnej. - Byli w naszym kraju ludzie, którzy zrobili z pani Tymoszenko męczennicę, myśląc, że mogą coś ugrać w polityce, wywierając presję na Ukrainę - powiedział Verheugen.
Zdaniem Verheugena społeczeństwo ukraińskie chce należeć do Europy i chce z nią współpracować. - Problemem nie jest to, czy Ukraina chce do Unii Europejskiej czy nie. Problemem jest to, jak stworzyć warunki, by uniknąć zakłócenia stosunków pomiędzy Unią Europejską a Rosją - powiedział były komisarz. Verheugen powiedział, że wiele przemawia za tym, by włączyć Rosję do rozmów Unii Europejskiej z Ukrainą. Jego zdaniem ofertą wobec Moskwy mógłby być pomysł stworzenia zintegrowanego europejskiego obszaru ekonomicznego.