Minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak oznajmił, że Kijów nie zrezygnuje z prawa do przekraczania Cieśniny Kerczeńskiej i obecności w Morzu Azowskim. - Będziemy realizować takie rejsy zgodnie ze wszystkimi normami i prawami międzynarodowymi - powiedział Połtorak.
W zeszłym miesiącu Rosjanie ostrzelali trzy ukraińskie okręty marynarki wojennej, które przeprawiały się przez tę cieśninę. Przejęli okręty i zatrzymali marynarzy. W związku z tym Ukraina wprowadziła stan wojenny na części terytorium.
Ukraiński minister obrony Stepan Połtorak na antenie telewizji "Priamyj" zaznaczył, że Kijów nie zrezygnuje z prawa do przekraczania Cieśniny Kerczeńskiej i obecności w Morzu Azowskim.
- Kiedy będziemy gotowi do przekraczania Cieśniny Kerczeńskiej w ramach rotacji naszych jednostek, wówczas będziemy realizować takie rejsy zgodnie ze wszystkimi normami i prawami międzynarodowymi - mówił.
Dodał, że jeśli Ukraińcy zrezygnują z możliwości przepływania przez Cieśninę Kerczeńską, wówczas utracą kolejne terytorium, na co nie można pozwolić.
Okupująca Krym Rosja twierdzi, że to do niej należą również wody terytorialne Krymu, w tym Cieśnina Kerczeńska nad którą Rosjanie nielegalnie zbudowali most. Przez Cieśninę prowadzi droga morska z Morza Czarnego do ukraińskich portów Morza Azowskiego. 25 listopada Rosja ostrzelała i przejęła podążające tą drogą ukraińskie okręty marynarki wojennej.