Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował, że parlament powinien rozpatrzyć wprowadzenie stanu wojennego. Ma to być reakcja na rosyjski atak na ukraińskie okręty w Cieśninie Kerczeńskiej. W tej sprawie w poniedziałek zbierze się Rada Najwyższa.
- Stan wojenny nie oznacza wojny – oświadczył Poroszenko podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie, która poparła propozycję ogłoszenia stanu wojennego.
- "Wprowadzenie stanu wojennego nie oznacza, że Ukraina będzie prowadziła działania ofensywne. Ukraina będzie prowadziła wyłącznie działania na rzecz obrony swojego terytorium i bezpieczeństwa swoich obywateli – powiedział prezydent.
- Stan wojenny nie oznacza, że rezygnujemy z polityczno-demokratycznej drogi wyzwolenia ukraińskich terytoriów – podkreślił, mówiąc o zajętym przez prorosyjskich separatystów Donbasie na wschodniej Ukrainie oraz zaanektowanym przez Rosję Krymie.