„W wyprawkach ukraińskich dzieci na rok szkolny 2023/24 znajdą się rzeczy niezbędne do przeżycia w sytuacjach zagrożenia, takie jak m.in. zapasy wody, latarki i powerbanki. Chociaż szkolny schron jest dobrze wyposażony, wolę, żeby moi synowie mieli swój własny zestaw” - powiedziała mieszkanka Kijowa Andżelika.
W nadchodzącym roku szkolnym ukraińskie dzieci będą uczyły się w trybie hybrydowym - częściowo stacjonarnie, częściowo zdalnie. Podczas wakacji schrony przeciwlotnicze na terenie kijowskich szkół pozostawały dostępne dla wszystkich chętnych, lecz już od września, gdy rozpocznie się rok szkolny, możliwość wejścia do nich w ciągu dnia zostanie ograniczona. Ponadto władze ukraińskiej stolicy rozważają możliwość wprowadzenia dodatkowej ochrony placówek edukacyjnych. W przededniu rozpoczęcia roku szkolnego kijowskie szkoły sprawdzono pod kątem wyposażenia schronów, a rodzice - oprócz tradycyjnych wyprawek - szykują dzieciom również zestawy złożone z rzeczy niezbędnych do przeżycia w sytuacjach zagrożenia.
Mieszkanka Kijowa Andżelika ma dwójkę dzieci w wieku szkolnym. Każdemu z nich, oprócz tradycyjnych tornistrów, przygotowała plecaczki, do których włożyła m.in. zapas wody, przekąski, latarki, chusteczki jednorazowe oraz powerbanki. "Teraz to jest podstawa. Bez tego nie pójdą do szkoły" - przyznała kobieta.
40-letni Kyryło zdecydował się na tryb zdalnego nauczania dla swojej 11-letniej córki. "Postanowiliśmy z żoną, że będziemy mieli oko na nasze dziecko. Chcemy być dzięki temu spokojniejsi. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy na nasze osiedle nierzadko spadały odłamki rakiet i zestrzelonych rosyjskich bezzałogowców. W naszym bloku mieszkalnym mamy dobrze wyposażony schron. Oprócz tego ja pracuję zdalnie, więc podczas alarmów będziemy z córeczką schodzić do ukrycia wspólnie" - oznajmił ojciec dziewczynki.
"Mamy u nas sporo uchodźców ze wschodu i południa kraju" - relacjonowała Natalia, nauczycielka w jednej z kijowskich szkół. - "Ze względu na to, że dużo naszych uczniów wyjechało za granicę lub na zachód Ukrainy, klasy nie są przepełnione. Gorzej jest z nauczycielami, ponieważ nie wszyscy decydują się na powrót. Niemniej, w piątek organizujemy uroczystości (rozpoczęcia roku szkolnego), które na wypadek alarmu przeciwlotniczego zostaną przeniesione do schronu".