SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy) wydała oświadczenie, w którym mówi, że zatrzymano sprawcę fałszywych zgłoszeń o bombie na kilku stacjach kijowskiego metra. Za wielokrotne, fałszywe alarmy bombowe, przestępcy grozi 8 lat więzienia.
– Telefoniczny terrorysta powiedział, że za dokonanie tych przestępstw zapłacono mu z Rosji – czytamy w komunikacie służby specjalnej
Mężczyzna o podłożonych bombach telefonował z jednej z wsi, w obwodzie kijowskim. Przez jego poczynania na kilkadziesiąt minut zamykane były kolejno stacje: Teatralna, Złote Wrota, Obołoń, Mińska, Majdan Niepodległości i Plac Lwa Tołstoja, które są ważnymi węzłami komunikacyjnymi w centrum ukraińskiej stolicy.
Na Ukrainie od zeszłego tygodnia podwyższono stan gotowości antyterrorystycznej. Został on ogłoszony po tym jak w zamachach zginęło dwóch wysokich rangą oficerów armii i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.