Tereny okupowane przez Rosjan na południu Ukrainy pustoszeją. Zauważalny jest ten masowy odpływ obywateli - szczególnie młodych osób. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest niechęć do podejmowania nauki w uczelniach kształcących zgodnie z wytycznymi Kremla
O zjawisku masowych migracji poinformował w czwartek mer Melitopola Iwan Fedorow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
"Okupanci utworzyli jeden pseudouniwersytet na bazie pięciu (ukraińskich) uczelni, które wcześniej funkcjonowały w obwodzie zaporoskim. W tych placówkach uczyło się około 15 tysięcy studentów, a dzisiaj wróg chwali się tym, że na zajęcia zapisało się 2 tysiące osób. Rozumiemy, że nikt nie chce tam studiować. (Między innymi dlatego) młodzi ludzie wyjeżdżają z terenów zajętych (przez Rosję)" - powiadomił szef miejskiej administracji.
Jeśli zdecydują się na studia...
Fedorow zadeklarował, że kandydaci na studia pochodzący z okupowanych obszarów, którzy zamierzają ubiegać się o miejsca w ukraińskich uczelniach, mogą skorzystać z dodatkowych przywilejów. Takie osoby będą zwolnione z egzaminów wstępnych, a decyzja o ich przyjęciu do szkoły wyższej zostanie podjęta tylko na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej.
Melitopol w obwodzie zaporoskim jest kontrolowany przez siły wroga od pierwszych dni marca. Przed rosyjską inwazją miasto liczyło około 150 tys. mieszkańców.