Wczoraj USA zrzuciły bombę na terytorium Afganistanu – największą, jaką posiadają w swoim arsenale – nie licząc bomby nuklearnej. Według tamtejszych mediów, w ataku zginęło co najmniej 36 bojowników tzw. Państwa Islamskiego.
– Bomba paliwowo-powietrzna wielkiego kalibru została zrzucona z samolotu MC-130 – podał rzecznik Pentagonu Adam Stump. Jak dodał rzecznik Białego Domu, Sean Spicer, "USA traktują wojnę przeciwko Państwu Islamskiemu bardzo poważnie. Musimy ograniczać ich swobodę ruchów i to właśnie zrobiliśmy". Spicer mówił, że armia zrobiła wszystko, by uniknąć ofiar wśród cywilów.
US drops largest non-nuclear bomb in Afghanistan battlefield, military sources say. Watch CNN: https://t.co/ltOn6zeTH5
— CNN Breaking News (@cnnbrk) 13 kwietnia 2017
Bomba została zrzucona na terytorium kontrolowane przez Państwo Islamskie we wschodnim Afganistanie. GBU-43/B Massive Ordnance Air Blast Bomb (w skrócie: MOAB) została zrzucona o godzinie 19 czasu lokalnego – podało CNN.
– Celem ataku były tunele i bunkry zamieszkiwane przez dżihadystów z ISIS w dystrykcie Achin w prowincji Nangarhar (wschodni Afganistan). W ub. weekend zginął tam amerykański żołnierz, który brał udział w operacji przeciwko dżihadystom. Trwa ocenianie skutków akcji – mówił najwyższy rangą dowódca amerykański w Afganistanie, generał John Nicholson.
Developing: US drops 21,000 pound non-nuclear bomb on ISIS in Afghanistan https://t.co/DEWBssgHoS pic.twitter.com/z6PMx1Z6er
— US Defense Watch (@USDefenseWatch) 13 kwietnia 2017
Jak dodał, "bojownicy, którzy tracą kontrolę nad coraz większymi terenami, używają zaimprowizowanych ładunków wybuchowych, bunkrów i tuneli, aby wzmocnić" swoją obronę".
– Jest to odpowiednia amunicja do niszczenia tych przeszkód i do utrzymania tempa naszej ofensywy przeciwko" Państwu Islamskiemu w Afganistanie – zaznaczył generał.