Stany Zjednoczone w odpowiedzi na wkroczenie rosyjskich sił na Ukrainę przygotowują nowy pakiet sankcji gospodarczych przeciw Rosji - poinformował przedstawiciel amerykańskiej administracji na marginesie szczytu NATO w Walii.
Ben Rhodes, zastępca doradcy Białego Domu ds. bezpieczeństwa, powiedział dziennikarzom, że prace nad kształtem nowych sankcji dobiegają końca. Nie ujawnił, jakie sektory one obejmą. Poinformował, że działania są koordynowane z partnerami w Europie.
- Najważniejsze jest, by Rosja odczuła koszty eskalacji konfliktu - powiedział. - Jeśli Rosja może nasilać (konflikt), i my możemy wzmagać presję - dodał.
Rhodes zaznaczył, że nowy pakiet sankcji ma silne poparcie prezydenta Baracka Obamy oraz innych przywódców europejskich. - Wszyscy wierzymy, że tę sytuację można rozwiązać dyplomatycznie w sposób szanujący suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy; to jest do przyjęcia dla rządu w Kijowie - wyjaśnił.
- To najlepszy rezultat. Przywódcy jasno powiedzieli, że nadal będą wspierać aktywną dyplomację prezydenta (Ukrainy Petra) Poroszenki z prezydentem (Rosji Władimirem) Putinem - dodał.
Jak wcześniej oświadczył Biały Dom, główni sojusznicy USA w Europie i Obama zgodzili się, że Rosja powinna ponieść "nowe koszty" swych działań na wschodniej Ukrainie. Natomiast według prezydenta Francji Francois Hollande'a nowy pakiet sankcji UE, zapowiedzianych na piątek, będzie zależał od wydarzeń najbliższych godzin.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział w czwartek w walijskim Newport, że w piątek o godz. 13 czasu polskiego ogłosi "obustronne zawieszenie broni" w walkach z separatystami, ale uzależnił to od spotkania grupy kontaktowej w Mińsku.
CZYTAJ TAKŻE:
Biały Dom: Czołowi przywódcy NATO za większymi sankcjami dla Rosji
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Ziemkiewicz: prawybory w PO to cyrk, Tusk podjął już decyzje i żadne głosowanie SMS-em tego nie zmieni
Saryusz-Wolski wyjaśnia Elonowi Muskowi: Niemcy największym beneficjentem UE, a nie płatnikiem
Kampania prezydencka ruszy 8 stycznia 2025 roku
Sprawa księdza Olszewskiego. Trudne pytanie do Bodnara