Nie ustają niejasności i kontrowersje skupione wokół niedawnych wyborów prezydenckich w USA. O ich wyniku może natomiast zadecydować pozew złożony przez prokuratora generalnego Teksasu Kena Paxtona. Jeśli głosy w czterech pozwanych przez niego stanach zostałyby przyznane Donaldowi Trumpowi, zapewniłyby mu reelekcję.
14 grudnia w USA ma zebrać się Kolegium Elektorów.
Do Sądu Najwyższego wpłynął pozew Kena Paxtona, w którym domaga się on unieważnienia wyborów w Pensylwanii, Georgii, Wisconsin i Michigan.
— Attorney General Ken Paxton (@KenPaxtonTX) November 18, 2020
Są to stany, w których wygrał oponent Trumpa, Joe Biden. Łącznie zapewniają one 62 głosy elektorskie, więc gdyby zostały zapisane na konto obecnego prezydenta, zapewniłyby mu reelekcję.
Thank you! https://t.co/HSMsB6edam
— Attorney General Ken Paxton (@KenPaxtonTX) December 9, 2020
Zdaniem Paxtona cztery pozwane stany na krótko przed głosowaniem wykorzystały pandemię, wprowadzając zmiany w procedurach wyborczych, które mogły wpłynąć na ostateczne wyniki wyborów.
– Naszym zadaniem jest dopilnowanie, by była przestrzegana konstytucja i by każdy głos został policzony, a w tych przypadkach nie mam pewności, czy wszystko było zgodne z prawem – powiedział Paxton.
We will be INTERVENING in the Texas (plus many other states) case. This is the big one. Our Country needs a victory!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) December 9, 2020
Wybory w Stanach Zjednoczonych odbyły się 3 listopada. W ostatecznym starciu znaleźli się republikanin Donald Trump oraz demokrata Joe Biden.