Stany Zjednoczone nie podjęły ostatecznej decyzji w sprawie zapowiedzianego już wysłania amerykańskich wojskowych na Ukrainę, gdzie mieliby szkolić tamtejszą gwardię narodową – podał przedstawiciel armii USA, cytowany przez agencję Reutera.
Wypowiedź proszącego o anonimowość przedstawiciela amerykańskiej armii podaje w wątpliwość plany ogłoszone już dawno temu – zauważa Reuters.
Pentagon ogłosił program szkoleniowy w sierpniu ub.r. W styczniu dowódca amerykańskich sił w Europie gen. broni Ben Hodges zapowiedział, że amerykańscy wojskowi rozpoczną szkolenie ukraińskiej gwardii narodowej w marcu.
W czwartek zamiar wysłania na Ukrainę wojskowych instruktorów potwierdziło brytyjskie MSZ, a pod koniec lutego o wysłaniu polskich szkoleniowców poinformował polski wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak. Powiedział, że Polska zamierza przygotować do stu instruktorów do szkolenia ukraińskich podoficerów; decyzja, czy i ilu pojedzie na Ukrainę, zapadnie w marcu. Siemoniak wyjaśniał, że program, który jest przygotowywany, dotyczy dwóch ukraińskich ośrodków szkoleniowych - pod Kijowem i pod Lwowem.
W czwartek wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksiej Mieszkow oznajmił, że celem - jak to ujął - "pompowania" na Ukrainę zagranicznych instruktorów jest zdestabilizowanie sytuacji w tym kraju.