Rosja wycofuje swoje oddziały z terenów graniczących z Ukrainą, ale nie wycofała wszystkich wojsk – powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney.
– Nie mamy żadnego potwierdzenia, że doszło do pełnego wycofania rosyjskich wojsk – oświadczył Carney. – Nadal wszystko wskazuje na wzmożoną aktywność (wojsk) przy granicy (z Ukrainą) – dodał.
Rosja wycofała znad ukraińskiej granicy większość swoich wojsk, zostawiając jednak siedem batalionów liczących nadal tysiące żołnierzy – potwierdził minister obrony USA Chuck Hagel. Zaapelował do Moskwy o wycofanie pozostałych sił. Informacje te potwierdził również sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.
Przebywający w Singapurze na konferencji dotyczącej bezpieczeństwa Hagel ocenił, że jest to krok w dobrą stronę ze strony rosyjskich władz. Jednocześnie wyraził nadzieję, że Moskwa zdecyduje się na wycofanie pozostałych żołnierzy, których ilość szacuje na siedem batalionów liczących nadal tysiące żołnierzy. Podkreślił także, że USA nie dysponują informacjami, ilu dokładnie wojskowych Rosjanie wycofali z przygranicznego terytorium.
– Za każdym razem, kiedy (Rosjanie) wycofują żołnierzy i sprzęt, przyjmujemy to z zadowoleniem, ale na razie nie ma ich w miejscu, gdzie powinni być i nie będą, dopóki nie wycofają znad granicy wszystkich sił, które stacjonują tam od kilku miesięcy – podkreślał amerykański minister obrony.
O tym, że Rosja jest w trakcie wycofywania około dwóch trzecich swych wojsk rozlokowanych w pobliżu granicy z Ukrainą powiedział również sekretarz generalny NATO.
Przedstawione przez Rasmussena dane dotyczące skali wycofywania rosyjskich sił przewyższają dotychczasowe szacunki – pisze Reuters.
– Widzimy oznaki co najmniej częściowego wycofywania. Szacujemy, że około dwóch trzecich rosyjskich żołnierzy zostało wycofanych lub jest wycofywanych – powiedział Rasmussen agencji Reuters w Wilnie, gdzie trwa wiosenna sesja Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Uważa jednak, że mimo to Rosja ma wciąż wzdłuż granicy z Ukrainą dużo wojska, które jest gotowe do interwencji na rozkaz Moskwy.
NATO szacuje, że w szczytowym okresie Rosja miała na granicy z Ukrainą ok. 40 tys. żołnierzy.
Rasmussen zapowiedział też, że w poniedziałek w Brukseli spotkają się ambasadorzy państw NATO i Rosji. Spotkanie, jak informuje Reuters, ma być poświęcone kwestii bezpieczeństwa na Ukrainie i wokół niej.