Unia Europejska wycofuje się z gróźb. Trzy dni do powrotu Trumpa
Komisja Europejska podkreśla, że nie zamierza zawieszać platform społecznościowych X (dawniej Twitter) ani TikTok w związku z obawami o potencjalne zakłócenia procesów wyborczych.
Jak zaznaczył rzecznik KE ds. cyfrowych, Thomas Regnier, ewentualne zawieszenie tych platform byłoby "ostatecznością" i decyzja w tej sprawie należałaby do władz poszczególnych państw członkowskich UE.
Komisja prowadzi obecnie dochodzenia dotyczące ewentualnych naruszeń prawa cyfrowego przez te platformy, jednak zapewnia, że w pierwszej kolejności będą stosowane "proporcjonalne mechanizmy". Dopiero w przypadku zaistnienia poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa lub życia ludzi, KE mogłaby zwrócić się do władz krajowych z wnioskiem o zawieszenie danej platformy. Rzecznik zaznaczył, że w obecnej sytuacji, pomimo obaw o ingerencję w procesy wyborcze, nie ma podstaw do takiego działania, a dostępne są inne mechanizmy zapobiegawcze.
W kontekście obaw o ingerencję w wybory, przypomniano o publicznym poparciu Elona Muska, właściciela platformy X, dla niemieckiej partii prawicowej AfD. Stanowisko to zostało odebrane przez część polityków niemieckich jako ingerencja w proces wyborczy. Mimo tych kontrowersji, KE zapewnia, że pierwszym celem jest umożliwienie obywatelom i firmom korzystania ze wszystkich platform, pod warunkiem przestrzegania obowiązującego prawa.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Ojciec Marty Żmudy Trzebiatowskiej spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. Zabrał głos po zatrzymaniu
TRZEBA ZOBACZYĆ!
Domański miał pomóc samorządom. Burmistrz Bogatyni: resort nas okradł na 17 milionów [WIDEO]
Najnowsze
10 policjantów zostało aresztowanych w związku z nieudaną operacją przeciwko gangom narkotykowym
Prezydent musi mieć niezależną ochronę. Poseł Gosek wzywa do stworzenia Secret Service
TRZEBA ZOBACZYĆ!
Domański miał pomóc samorządom. Burmistrz Bogatyni: resort nas okradł na 17 milionów [WIDEO]