Premier Donald Tusk przybył do Brukseli, gdzie będzie rozmawiał z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso i szefem Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem o sytuacji na Ukrainie.
Tusk przyleciał do Brukseli prosto z Budapesztu, gdzie rozmawiał o Ukrainie z szefami rządów państw Grupy Wyszehradzkiej.
Premier podkreślił w Budapeszcie, że szansą dla Ukrainy jest polityczne porozumienie, którego efektem będzie "poszanowanie praw obu stron konfliktu". Wyraził też nadzieję, że uda się tam wypracować stanowisko, które pozwoli uniknąć "czarnych scenariuszy".
Zdaniem Tuska, warunkiem numer jeden rozwiązania konfliktu na Ukrainie jest "wyrzeczenie się przemocy", a – jak dodał - jest to odpowiedzialność władzy na Ukrainie.
Premier zapowiedział, że na początku przyszłego tygodnia przedstawi opinii publicznej szczegółowy raport ze swoich rozmów w Europie na temat Ukrainy.
Tusk z Brukseli udaje się w czwartek do Paryża na rozmowy z prezydentem Francji Francois Hollande'em. W piątek w Berlinie spotka się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Ze stolicy Niemiec premier uda się na spotkanie z szefem brytyjskiego rządu Davidem Cameronem.
Premier także w przyszłym tygodniu będzie kontynuował europejskie spotkania poświęcone Ukrainie. Na poniedziałek zapowiedziano jego rozmowy z szefami rządów państw nadbałtyckich w Tallinie oraz z premierem Szwecji w Sztokholmie.