Rośnie liczba ofiar trzęsienia ziemi na pograniczu iracko-irańskim. Według najnowszych doniesień, w samym tylko Iranie zginęło 407 osób. Władze mówią nawet o 6,6 tys. rannych i zaznaczają, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
Do tragicznego trzęsienia ziemi o sile 7,4 magnitudy doszło w niedzielę wieczorem. Epicentrum znajdowało się w w okolicach Halabdży przy granicy z Iranem. Następnie doszło do kilku mniejszych wstrząsów wtórnych. Jak podaje agencja Reuters, według najnowszych danych w Iranie zginęło 407 osób, a 6,6 tys. jest rannych. Wcześniej władze informowały o ponad 200 zabitych i co najmniej 1,7 tys. rannych.
Ocenia się, że skutki trzęsienia ziemi są odczuwalne w 14 z 31 irańskich prowincji. Najbardziej ucierpiała prowincja Kermanszah, w której zginęło co najmniej 300 osób.
Po irackiej stronie granicy najbardziej ucierpiało miasto Darbandichan w autonomicznym Regionie Kurdystanu. Cytowany przez agencję Reuters kurdyjski minister zdrowia Rekawt Hama Rasheed powiedział, że sytuacja jest krytyczna. Uszkodzony zostały m.in szpital w Darbandichan skąd musiano ewakuować rannych. Lokalne władze podały, że zginęło 13 osób, a rannych zostało około 400 osób.