Przejdź do treści
Trzeba będzie zamknąć stary - by otworzyć nowy
travelers.co.il

Nowy hotel będzie mógł powstać tylko, jeśli stary zostanie zamknięty - zadecydowały władze Amsterdamu. Miasto zaostrzyło swoją politykę dotyczącą turystyki, żeby zmniejszyć uciążliwe dla mieszkańców przeludnienie.

Jak przyznały w swoim oświadczeniu amsterdamskie władze, polityka hotelowa miasta już była surowa: od 2017 r. tylko trzy nowe hotele spełniły warunki, żeby otrzymać pozwolenie na działalność, w budowie wciąż jest 26 dodatkowych lokali. Te już wcześniej otrzymały pozwolenie ze strony miasta i nie zostanie im ono odebrane.

Zmienią się natomiast zasady przyznawania nowych licencji. Teraz nowe hotele będą mogły powstawać jedynie, jeśli stare zostaną zamknięte. Liczba miejsc noclegowych w nowej lokalizacji będzie musiała jednak zostać utrzymana, co oznacza, że na miejscu niewielkiego kilkunastopokojowego hoteliku nie będzie mógł powstać konglomerat hotelowy oferujące kilkaset lub więcej miejsc noclegowych. Nowo powstające hotele będą musiały być także lepszej jakości, np. bardziej nowoczesne czy lepiej dostosowane do potrzeb gości, w tym osób z niepełnosprawnościami. Przyszli właściciele są też zachęcani do tego, żeby wybierać lokalizacje poza centrum Amsterdamu.

Chcemy, żeby miasto było przyjaźniejsze dla mieszkańców i odwiedzających. A to oznacza: nie dla nadmiernej turystyki i nie dla nowych hoteli” - napisały władze w opublikowanym na stronie miasta oświadczeniu. Jak przypomnieli urzędnicy, miasto w ramach inicjatywy „Amsterdam ma wybór", „pod którą podpisało się ponad 30 tys. mieszkańców, wprowadziło limit 20 mln noclegów dla turystów rocznie i nie zamierza go zmieniać”. Co prawda w 2026 r. turyści przekroczyli ten limit wykupując w amsterdamskich hotelach 20 mln 665 tys. noclegów, dane te nie zawierają wynajmu lokali wakacyjnych np. w ramach platformy Airbnb, noclegów w pensjonatach typu bed-and-breakfast czy na popularnych w Amsterdamie łodziach mieszkalnych.

To kolejny krok Amsterdamu w kierunku ograniczenia nadmiernej turystyki. Władze miasta już wcześniej zagłosowały m.in. za zakazem przyjmowania statków wycieczkowych, zakazem palenia marihuany w miejscach publicznych w dzielnicy De Wallen, zwanej dzielnicą czerwonych latarni, zorganizowano też kampanię „Stay away” („Trzymaj się z daleka”), która miała zniechęcić do odwiedzin młodych Brytyjczyków.

 

PAP

Wiadomości

Trzy szopki z Polski na wystawie przy placu Świętego Piotra

Resort finansów lubi podróże. Zwłaszcza zagraniczne

Norris wygrał w Abu Zabi. McLaren z tytułem wśród konstruktorów

Czy nastąpi kolejna fala migracyjna po zwycięstwie islamistów w Syrii?

Rektor UKSW potwierdza: Znaleziony martwy mężczyzna to prof. Kurkowski

Donald Trump przestrzega Europę, kiedy USA może wyjść z NATO

Al Asad żyje. Wraz z rodziną dostał azyl w Rosji

Wojciechowska van Heukelom: Trzaskowski opowiada, że jest kandydatem niezależnym

Rysunki Jana Matejki w zbiorach Muzeum Jana Kochanowskiego

Rutke: w Polsce zbliża się kryzys w rolnictwie i upadają przedsiębiorstwa

Spotkanie na drodze. Starcie Schreiber z Babcia Kasią

Znaleziono samochód ze zwłokami w środku

Spotkanie Trumpa z Dudą. "To niewiarygodne upokorzenie dla Niemiec"

Jakubowski: uposażenia w oświacie powinny być finansowane z budżetu państwa

To był prawdziwy horror. Dźgał nożem jak opętany!

Najnowsze

Trzy szopki z Polski na wystawie przy placu Świętego Piotra

Rektor UKSW potwierdza: Znaleziony martwy mężczyzna to prof. Kurkowski

Donald Trump przestrzega Europę, kiedy USA może wyjść z NATO

Al Asad żyje. Wraz z rodziną dostał azyl w Rosji

Wojciechowska van Heukelom: Trzaskowski opowiada, że jest kandydatem niezależnym

Resort finansów lubi podróże. Zwłaszcza zagraniczne

Norris wygrał w Abu Zabi. McLaren z tytułem wśród konstruktorów

Czy nastąpi kolejna fala migracyjna po zwycięstwie islamistów w Syrii?