Prezydent USA Donald Trump powiedział, że "ma złe przeczucie i podejrzenia" dotyczące katastrofy ukraińskiego boeinga, który rozbił się w pobliżu Teheranu.
Prezydent Donald Trump powiedział, że do katastrofy doszło w dość niespokojnym środowisku i ktoś mógł popełnić błąd. Jak stwierdził, ma przeczucie, że doszło do czegoś "przerażającego, czegoś strasznego". Trump stwierdził także, że jego zdaniem powodem nie były usterki techniczne.
Jak mówił Donald Trump, w pewnym momencie musi być udostępniony zapis czarnych skrzynek - on sam wątpi, by Iran przekazał czarne skrzynki boeingowi - ale być może zostaną przekazane stronie francuskiej.
Associated Press podaje, że według dwóch przedstawicieli amerykańskiej administracji boeing mógł zostać zestrzelony przez irański rakietowy pocisk przeciwlotniczy.
Aneks 13 do konwencji chicagowskiej, który reguluje badanie katastrof samolotów cywilnych, stwierdza, że państwo prowadzące badanie, czyli w tym przypadku Iran, ma umożliwić niezwłoczne odczytanie zapisów rejestratorów pokładowych. - W przypadku, kiedy państwo prowadzące badanie wypadku lub incydentu nie dysponuje odpowiednimi urządzeniami do dokonania odczytu zapisów rejestratorów pokładowych, powinno wykorzystać urządzenia udostępnione przez inne państwa – zaznaczono.
Konwencja chicagowska ustala, że badanie okoliczności katastrofy przeprowadza państwo na terenie którego doszło do tego zdarzenia. Na mocy aneksu do konwencji państwo rejestracji/operatora, państwo projektu oraz producenta (czyli w tym przypadku Ukraina, USA) mają prawo wyznaczyć pełnomocnego przedstawiciela w celu uczestniczenia w badaniu okoliczności katastrofy. Iran może zaprosić do udziału w dochodzeniu także inne państwa.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie