Prezydent Donald Trump ocenił, że prawdopodobnie na Wielkanoc przypadnie w USA szczyt umieralności na koronawirusa. Wyraził nadzieję, że liczbę zgonów uda się ograniczyć do 100-200 tys.
Nawet 2,2 mln Amerykanów zginęłoby gdybyśmy nie podjęli działań – powiedział Trump na konferencji prasowej w Białym Domu. – Jeśli uda się ograniczyć zgony do 100-200 tys., to będzie to oznaczało bardzo dobrą robotę – dodał.
O takich szacunkach łącznej liczby zmarłych informował wcześniej w niedzielę dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych dr Anthony Fauci.
Trump powiedział na konferencji, że według szacunkowych projekcji szczyt umieralności na koronawirusa zostanie osiągnięty na Wielkanoc, 12 kwietnia. Od tego dnia – zgodnie z jego słowami – liczba dziennych zgonów w Stanach Zjednoczonych powinna spadać.