Co najmniej osiem osób zginęło w wybuchu samochodu-pułapki, do którego doszło w środę na drodze prowadzącej na lotnisko w stolicy Somalii, Mogadiszu - poinformowały służby ratunkowe.
Niektórzy mieszkańcy Mogadiszu twierdzą, że ofiar było więcej. Jeden z nich, Mohammed Osman, przekazał Reutersowi, że widział dziewięć ciał. Do wybuchu doszło, kiedy przebywał w pobliskim meczecie. „Kiedy wyszedłem z meczetu, zobaczyłem kilka zawalonych domów oraz części ciał leżące na ulicy, w tym ręce i nogi” - powiedział.
Sprawca zamachu nie został zidentyfikowany. Podejrzewa się, że ataku mogło dokonać powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie Al-Szabab, które odpowiada za wiele ataków terrorystycznych w tym kraju. Organizacja ta chce obalić rząd somalijski i wprowadzić prawo szariatu, radykalnej interpretacji zasad islamu. Al-Szabab często atakuje też siły pokojowe Unii Afrykańskiej.