W wielu polskich miastach z każdym rokiem problemy z pochówkiem są coraz większe. Cmentarze są przepełnione, powstawanie nowych jest z wielu względów bardzo utrudnione. Może więc nadszedł czas, by skopiować pomysł z Brazylii, który sprawdził się na przestrzeni lat idealnie.
Położony w mieście Santos w południowo-wschodniej części kraju cmentarz Memorial Necrópole Ecumênica został wpisany do Księgi Rekordów Guinessa jako najwyższe miejsce pochówku na globie. 14-piętrowy budynek otwarty oficjalnie w 1991 roku (choć pierwszy pogrzeb nastąpił tu jeszcze podczas budowy, siedem lat wcześniej) dziś stanowi dom wieczny dla 16 tysięcy osób, zarówno tych skremowanych jak i pochowanych w trumnach. Wśród nich znajduje się zmarła w wieku 82 lat legenda futbolu. Pelé, czyli Edson Arantes do Nascimento, uważany za jednego z najlepszych w swoim fachu, wybrał to wyjątkowe miejsce pochówku jeszcze za swojego życia - pisze Wprost.
Nie brakuje atrakcji
Choć wielu osobom może to wydawać się to kontrowersyjne, najwyższy na świecie cmentarz zapewnia także atrakcje, które znajdują się dokładnie w tym samym budynku, co pochowani zmarli. Chodzi m.in. o kawiarnię, niewielki wodospad, tropikalny ogród czy muzeum motoryzacji, w którym spokój wieczny odnajdują stare samochody, a także sale poświęcone słynnemu piłkarzowi. "To miejsce, w którym czuje się spokój i ciszę, i które nie wygląda na cmentarz" - mówił Pelé w jednym z wywiadów, cytowanych przez Fakt.pl.
Źródło: wprost.pl