Władze Portoryko usiłują jak najszybciej ewakuować ponad 70 tys. ludzi zagrożonych zalaniem z powodu pękającej zapory Guajataca, która nie wytrzymuje przyboru wód po ulewnych deszczach towarzyszących huraganowi Maria. Jeśli tama pęknie, będzie to totalna katastrofa.
W górach otaczających jezioro Guajataca, położone w północnozachodniej części Portoryko, spadła olbrzymia ilość deszczu, która spowodowała znaczny przybór wód jeziora. Licząca prawie 90 lat zapora nie jest w stanie ich powstrzymać i zaczęła wykazywać w piątek po południu oznaki pękania.
Zdaniem ekspertów zapora może w każdej chwili runąć. Ocenia się w rejonie zagrożonym zalaniem mieszka od 50 do ponad 70 tys. ludzi. Najbardziej zagrożone są skupiska osad Isabela i Quebradillas.
Władze rozpoczęły pospieszną akcję ewakuacyjną wysyłając autobusy, które mają przewieźć ludzi w bezpieczne miejsce. Wysłano też ostrzeżenia za pośrednictwem Twittera, ale zachodzi obawa, że nie odebrało ich wielu zagrożonych bowiem znaczne połacie kraju są pozbawione energii elektrycznej.