Niemieckie związki przeciw AI, bo nie broni flagi LGBT

TikTok ogłosił masowe zwolnienia w swoim zespole moderacji treści w Berlinie, co dotknie 150 pracowników. Ich zadania mają przejąć systemy sztucznej inteligencji, co wywołało falę strajków i protestów ze strony związków zawodowych.
Decyzja TikTok o zwolnieniu całego 150-osobowego zespołu "trust and safety" w Berlinie, odpowiedzialnego za eliminowanie szkodliwych treści dla niemieckojęzycznych użytkowników (ok. 32 mln), oznacza redukcję personelu o prawie 40% w największym centrum operacyjnym firmy w Niemczech. Związek zawodowy ver.di wysłał do TikTok listę żądań dotyczących odpraw i wydłużenia okresu wypowiedzenia do roku. Jak dotąd, TikTok odmawia podjęcia rozmów, co doprowadziło do dwóch strajków.
„Praktycznie powiedzieli nam: «Nie chcemy z wami rozmawiać», więc potem zorganizowaliśmy dwa strajki”, powiedział rzecznik związków Kalle Kunkel. „Ale nadal na nas nie reagują”.
Rzeczniczka TikTok, Anna Sopel, uzasadniła zwolnienia „uproszczeniem procesów roboczych i poprawą efektywności”, zapewniając o dalszym zaangażowaniu w ochronę platformy. Jest to element szerszej, globalnej kampanii. W ostatnim roku TikTok zwolnił już 300 moderatorów w Holandii i 500 w Malezji, a także dokonał znaczących cięć w Azji, Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Podobne kroki podejmują inne giganty mediów społecznościowych, takie jak Snap Inc., X (dawniej Twitter) i Meta, która planuje zastąpić AI 90% pracowników w obszarze przeglądów produktów i zrezygnowała z weryfikacji faktów przez ludzi.
Praca moderatorów, którzy analizują do 1000 filmów dziennie, jest kluczowa dla identyfikacji treści związanych z przemocą, pornografią, dezinformacją czy mową nienawiści, często we współpracy z AI. Kunkel z ver.di podkreśla, że systemy sztucznej inteligencji są „niezdolne do identyfikacji naprawdę problematycznych obrazów lub filmów, zwłaszcza gdy chodzi o wyrafinowane treści”, wskazując na przypadki błędnego oznaczania nieszkodliwych filmów (np. flaga Pride) jako szkodliwych.
W kontekście europejskim, gdzie regulacje takie jak Akt o Usługach Cyfrowych (DSA) z 2022 roku nakładają na platformy obowiązek rygorystycznej ochrony przed szkodliwymi treściami pod groźbą wysokich kar, zdolność AI do skutecznej moderacji jest poddawana w wątpliwość. TikTok utrzymuje, że inwestycje w moderację opartą na AI pozwolą na szybsze usuwanie treści i zmniejszenie ekspozycji moderatorów ludzkich na szkodliwe materiały. Związek zapowiedział dalszą mobilizację i możliwość długoterminowego strajku, jeśli firma nie usiądzie do stołu negocjacyjnego.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X