Terroryści zestrzelili na wschodzie Ukrainy śmigłowiec bojowy Mi-24 sił rządowych. Dwuosobowa załoga zginęła – poinformował w Kijowie rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Andrij Łysenko.
Do zdarzenia doszło dwa dni wcześniej w obwodzie ługańskim, jednak ukraińskie władze nie informowały o nim, by bezpiecznie ewakuować ciała pilotów ze strefy walk – wyjaśnił rzecznik RBNiO.
Łysenko przekazał, że w ciągu ostatniej doby w walkach z rebeliantami zginęło czterech ukraińskich żołnierzy, a 23 zostało rannych.
Poinformował także, że separatyści zajęli więzienie w Doniecku i zażądali od jego pracowników złożenia przysięgi na wierność tzw. Donieckiej Republice Ludowej. Rebelianci mieli także zagrozić, że rozstrzelają w zakładzie karnym znajdujących się w nim skazanych na karę dożywocia, zaś pozostałym więźniom mieli zaproponować, by przyłączyli się do ich oddziałów.
– Skazani odmówili wstąpienia do oddziałów terrorystycznych i pozostają na terenie zakładu karnego – oświadczył Łysenko.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Szef SBU o konwoju: To zaplanowana i niebezpieczna prowokacja
Kijów: Konwój wjechał na Ukrainę bez naszej zgody. Rosja ostrzega przed „udaremnieniem misji”