Istnieje groźba zamachów terrorystycznych we Francji - alarmuje paryska prokuratura. Według niej, islamska bojówka - częściowo rozbita w Strasburgu i Marsylii - przygotowywała prawdopodobnie jeszcze większą serię ataków niż ubiegłoroczne zamachy w Paryżu.
Źródła w służbach specjalnych twierdzą, że terroryści mogli planować ataki nie w dziesięciu - jak wcześniej podawano, ale w 20 różnych miejscach we Francji.
Mowa jest o atakach na tłumnie odwiedzane przez turystów Pola Elizejskie, duże stacje paryskiego metra, jeden z podparyskich parków atrakcji i kościoły. Zamachowcy mieli też zaatakować m.in. paryskie siedziby główne policji i służb specjalnych.
Francuskie służby przesłuchują ciągle pięciu domniemanych członków bojówki, których areszt tymczasowy został w trybie nadzwyczajnym - z powodu groźby natychmiastowych ataków terrorystycznych we Francji - przedłużony z 96 do 144 godzin.
Funkcjonariusze chcą jak najszybciej ustalić, gdzie znajdują się wspólnicy schwytanych ekstremistów, kto miał koordynować zamachy i kto w Państwie Islamskim w Syrii wydał polecenie ich zorganizowania.