Ten port stał się kryjówką dla rosyjskiej floty widmo
Jak wynika z dziennikarskiego śledztwa - przeprowadzonego przez fińską redakcję Yle - Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, stał się kluczowym centrum dla rosyjskiej "floty widmo". Firmy zarejestrowane w Dubaju posiadają co najmniej 55 statków objętych zachodnimi sankcjami. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że statki te często zmieniają nazwy, bandery i właścicieli, aby uniknąć sankcji.
Według śledztwa, jedną z takich jednostek jest podejrzewana o uszkodzenie kabla energetycznego Estlink 2 między Finlandią a Estonią – "Eagle S", która również jest własnością firmy zarejestrowanej w Dubaju.
Dziennikarze Yle przeanalizowali pochodzenie 149 statków należących do "floty widmo" i odkryli, że Rosja stworzyła rozległą międzynarodową sieć w celu obejścia sankcji gospodarczych. Aż jedna trzecia zbadanych statków jest własnością firm z Dubaju. "Flota widmo" jest wykorzystywana głównie do transportu ropy naftowej i gazu z Rosji pod banderami krajów nieobjętych sankcjami.
Śledztwo wykazało, że statki regularnie zmieniają nazwy, bandery i właścicieli. Około jedna trzecia z nich zmieniła nazwy w ciągu miesiąca od nałożenia sankcji lub później. Podobny odsetek zmienił właścicieli i firmy zarządzające, a ponad jedna piąta zmieniła banderę. Dziennikarze szacują, że rzeczywiste liczby mogą być wyższe, ponieważ UE i Wielka Brytania od połowy grudnia dodały do list sankcyjnych kolejne dziesiątki tankowców.
Ustalono, że firmy-właściciele mają siedziby nie tylko w Dubaju, ale również w Indiach, Chinach i małych państwach wyspiarskich, gdzie relacje własności są łatwiejsze do ukrycia.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X