Szefowie dyplomacji państw Trójkąta Weimarskiego: Francji - Jean-Yves Le Drian, Polski - Zbigniew Rau i Niemiec - Heiko Maas w czwartek w Paryżu zgodnie mówili o największych wyzwaniach stojących przed Europą. Rau zaprosił kolegów z Francji i RFN na rozmowy w przyszłym roku w Polsce.
- W UE są takie formaty współpracy, które pozwalają pójść naprzód Europie i tak właśnie jest w przypadku Trójkąta Weimarskiego - oświadczył francuski minister.
Jednocześnie przypomniał, że ostatnie spotkanie na szczeblu szefów dyplomacji trzech państw miało miejsce cztery lata temu. Deklarował jednak, że wszystkie trzy kraje są "bardzo głęboko przywiązane" do tego formatu.
Wśród tematów rozmów wymienił kwestię współpracy na rzecz pokoju, demokracji i praw człowieka, a także otrucie lidera opozycji w Rosji Aleksieja Nawalnego, politykę Kremla, konflikt w Górskim Karabachu i sytuację na Białorusi. Le Drian zaznaczył, że we wszystkich powyższych sprawach UE reaguje właściwie.
W kontekście Białorusi szef dyplomacji Francji przypominał, że wszystkie państw są gotowe wprowadzić sankcje wobec odpowiedzialnych za uciekanie się do agresji i fałszowanie wyborów w tym kraju.
"Chcemy Europy silnej, silnej wszędzie tam, gdzie jesteśmy atakowani, silni wobec Chin" - powiedział Le Drian.
Wśród rozbieżności wśród trzech państw Trójkąta Weimarskiego wymienił kwestię praworządności i migracji.
Z kolei szef polskiej dyplomacji podkreślił, że spotkanie Trójkąta Weimarskiego, to dobra okazja do rozmów reprezentantów różnych części UE. "Nasze postrzeganie spraw bezpieczeństwa i przyszłości UE oraz spraw zasadniczych jest bardzo podobne" - powiedział Rau
Poinformował, że na marginesie wizyt w Paryżu i Berlinie odbędzie także spotkania dwustronne z oboma ministrami.
Wśród tematów rozmów wymienił wydarzenia na Białorusi. - Całkowicie zgadzamy się z diagnozą tych wydarzeń, jak i niezbędnymi konsekwencjami, reakcjami UE na te wydarzenia - powiedział polski minister.
Kolejnym tematem - jak relacjonował - była polityka Rosji oraz sytuacja w Libii i wschodniej części Morza Śródziemnego. - Te sprawy, w których możemy się nieco różnić, zostawiliśmy na okres lunchu. Chciałem kolegów serdecznie zaprosić w przyszłym roku do Polski, bo wtedy będziemy obchodzić 30-lecie tej inicjatywy, jaką jest Trójkąt Weimarski - przekazał Rau.
Pytany o to, czy odbędzie się spotkanie przywódców państw i rządów Trójkąta, odparł, że dobrą tradycją Trójkąta Weimarskiego jest organizacja szczytu po spotkaniu szefów dyplomacji. - Sądzę, że takie spotkanie będzie pożądane i będziemy dzisiaj jeszcze zapewne o nim rozmawiać - dodał polski minister.
Szef niemieckiej dyplomacji również akcentował aktywność Trójkąta Weimarskiego. - Ci, którzy pogrzebali Trójkąt Weimarski, mają dowód, że Trójkąt jest nadal żywy i może być bardzo użyteczny - powiedział Maas.
Podkreślił też wspólne stanowisko trzech państw w sprawie sytuacji na Białorusi. "W tym tygodniu w UE przyjęliśmy nowe sankcje i Alaksandr Łukaszenka również zostanie nimi objęty. Chcemy natomiast dalszego prowadzenia dialogu" - dodał Maas.
- Jeśli chodzi o nasze stanowisko wobec Rosji, to jest ono jak najbardziej zbieżne. W UE chcemy kontynuować przyjęte do tej pory podejście wobec Rosji - podkreślił szef niemieckiej dyplomacji.
Wśród innych istotnych tematów wymienił sytuację w Górskim Karabachu i wschodniej części Morza Śródziemnego. - Chcielibyśmy również utrzymania jedności między zachodnią a wschodnią częścią UE i wydaje mi się, że Trójkąt Weimarski może się do tego świetnie przyczynić - mówił Maas.
Pytany o zamknięcie granic wewnątrz UE, odparł, że doświadczenia z wiosny nie były najlepszy. - Zbyt wcześnie zamknięto granice. Były duże korki, a niektórzy codziennie dojeżdżali do pracy - zauważył Maas. Podkreślił, że w tej kwestii należy znaleźć odpowiednie rozwiązanie.
Po konferencji prasowej szefowie dyplomacji państw Trójkąta Weimarskiego będą kontynuować rozmowy podczas lunchu. Następnie szef MSZ Polski uda się do Berlina, gdzie odbędzie rozmowy dwustronne z Heiko Maasem.