Lekarze ze szpitala w Grenoble poinformowali, że stan Michaela Schumachera nadal się nie poprawił. – Usunęliśmy krwiaka z mózgu. Nie możemy jednak powiedzieć, że najgorsze jest za nami – mówili. Były kierowca Formuły 1 pozostanie w śpiączce farmakologicznej.
Schumacher uległ wypadkowi podczas jazdy na nartach we francuskim Maribel. Uderzył głową w kamień, a życie zawdzięcza kaskowi. Po przewiezieniu do szpitala stan Schumachera znacznie się pogorszył, a lekarze wykryli krwiaka środczaszkowego, a stan zdrowia określili jako krytyczny. Dziś lekarze informują, że sytuacja „nie jest tak dramatyczna jak wczoraj”.
– Pod koniec wczorajszego dnia stwierdziliśmy lekką poprawę, zmniejszyło się ciśnienie śródczaszkowe. Mogliśmy bez ryzyka przeprowadzić tomografię. Nie było oznak pogorszenia. Dyskutując z kolegami neurochirurgami, doszliśmy do wniosku, że pojawiła się możliwość przeprowadzenia w nocy kolejnej operacji. Krwiak został zlikwidowany. Są oznaki, że lepiej kontrolujemy sytuację, niż wczoraj – mówił doktor Jean-Francois Payen. – Usunęliśmy krwiaka z lewej strony. Znajdował się bezpośrednio w mózgu. Został prawidłowo usunięty. Poziom ciśnienia się obniżył – dodał.
– Dalej nie możemy nic prognozować. Ale poprawa jest widoczna – podkreślili lekarze, dodając, że o wybudzeniu ze śpiączki na razie nie ma mowy.
Schumacher definitywnie zakończył karierę w Formule 1 po sezonie 2012. W ostatnim wyścigu – 13 miesięcy temu na torze Interlagos pod Sao Paulo - zajął siódme miejsce. W klasyfikacji generalnej był 13. Tytuły mistrza świata Schumacher zdobywał w 1994, 1995, 2000, 2001, 2002, 2003 i 2004 roku. W czterech ostatnich latach wygrywał jego rodak Sebastian Vettel.