Jak wynika z materiałów zebranych dotychczas przez służby policyjne oraz media, sprawca wczorajszego morderstwa w kościele w Charleston w USA zabił swoje ofiary z pobudek rasowych. 21-latek od kilku lat miał deklarować nienawiść do Afroamerykanów oraz grozić, że chce ich zabijać. Dzisiaj przyznał się do winy - podaje stacja CNN.
Dylann Storm Roof został złapany w mieście Shelby w stanie Nowy Jork, po trwającym 14 godzin policyjnym pościgu. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo dziewięciu ludzi, uczestniczących w spotkaniu modlitewnym w kościele w Charleston. Stacja CNN podała, że dzisiaj mężczyzna przyznał się do zabójstwo.
Chociaż proces jeszcze nie ruszył, z materiałów zebranych przez policję oraz przez media wynika, że mężczyzna od lat deklarował nienawiść wobec Afroamerykanów oraz wielokrotnie zapowiadał, że chce ich zabijać. Informacje te potwierdzają koledzy ze szkoły 21-latka.
Jak podają eksperci, proces Dylanna Roofa może potrwać od pół roku do nawet trzech lat - jeśli oskarżyciel zdecyduje się walczyć o skazanie Dylana Roofa na karę śmierci, co jest legalne stanie Karolina Północna.
Prayer services held around the US for #CharlestonShooting victims http://t.co/yGIOvXw1Cp pic.twitter.com/oAm5brxhvL
— BBC News (World) (@BBCWorld) czerwiec 19, 2015