Brytyjski premier Boris Johnson i jego żona Carrie spodziewają się drugiego dziecka. Carrie Johnson, która o poinformowała o tym w sobotę na Instagramie, ujawniła również, że w styczniu poroniła.
Żona premiera napisała na swoim Instagramie, że ma nadzieję w tegoroczne święta Bożego Narodzenia na "tęczowe dziecko". Termin ten jest używany w odniesieniu do rodziców spodziewających się dziecka po utracie poprzedniego w wyniku poronienia, urodzenia martwego dziecka lub śmierci noworodka. W Wielkiej Brytanii oznacza nadejścia czegoś pięknego po burzy.
- Na początku roku poroniłam, przez co mam złamane serce. Czuję się niezwykle błogosławiona, że znowu jestem w ciąży, ale byłam też kłębkiem nerwów. Problemy z płodnością mogą być naprawdę trudne dla wielu ludzi, szczególnie gdy na platformach takich jak Instagram wygląda, że wszystko zawsze idzie wyłącznie dobrze. Znalazłam prawdziwe pocieszenie, słuchając ludzi, którzy również doświadczyli straty, więc mam nadzieję, że w jakiś bardzo mały sposób dzielenie się tym może pomóc innym - napisała Carrie Johnson na Instagramie.
Ich pierwsze dziecko urodziło się w kwietniu 2020 r., krótko po tym, jak brytyjski premier wyszedł ze szpitala po ciężkim zakażeniu koronawirusem. 57-letni Boris Johnson i 33-letnia Carrie Symonds pobrali się w maju tego roku podczas małej, przeprowadzonej w sekrecie ceremonii ślubnej w Katedrze Westminsterskiej. Johnson stał się w ten sposób pierwszym od prawie 200 lat brytyjskim premierem, który wziął ślub podczas sprawowania urzędu.
To trzecie małżeństwo Johnsona
W młodości ożenił się z Allegrą Mostyn-Owen, z którą nie miał dzieci, a z drugą żoną Mariną Wheeler, z którą był małżeństwem przez ponad ćwierć wieku, ma ich czworo.