"Słaby i słabsza". "Foreign Affairs" o Tusku i Mogherini

Poprzez wybór takiego szefa Rady Europejskiej i takiej szefowej dyplomacji UE oraz decyzję o odłożeniu sankcji wobec Rosji, mimo iż ta najechała Ukrainę, szefowie europejskich państw dali jasny sygnał, że wolą Europę niespójną i niezdolną do obrony własnych interesów za granicą – pisze amerykański serwis "Foreign Affairs".
Niezależnie od tego, czy za postępowaniem szefów państw UE stoi tchórzostwo, czy ignorancja, skutki ich działania odbiją się na zwykłych obywatelach – czytamy w artykule.
"Słaby"
"FA" przypomina, że pod koniec sierpnia Tusk został wybrany na szefa Rady Europejskiej. – Jego głównym celem powinno być realizowanie interesów całej Unii i wypracowywanie konsensusu pomiędzy poszczególnymi stolicami państw członkowskich – pisze serwis. I chociaż "FA" zauważa, że Tusk to utalentowany polityk – w końcu rządził w Polsce przez siedem lat, co nie udało się żadnemu premierowi po 1989 r. – to nie będzie architektem ponadnarodowego konsensusu, bo nie ma doświadczenia w budowaniu koalicji.
Serwis zarzuca również Tuskowi brak znajomości języka francuskiego i słaby angielski , tak potrzebne w rozmowach zakulisowych.
"Słabsza"
Tak "FA" określa Federikę Mogherini, włoską minister spraw zagranicznych, wybraną przez UE na szefa dyplomacji. Serwis zwraca uwagę, że w porównaniu z Tuskiem włoska polityk biegle mówi językami obcymi. – Ale brak jej dwóch cech: doświadczenia w sprawowaniu władzy wykonawczej i odpowiedniej prezencji – czytamy.
Kolejne zarzuty pod adresem Mogherini to brak rozeznania w zawiłościach instytucjonalnej struktury UE oraz to, że jest totalnie anonimową postacią.
Najnowsze

Szaleństwo Giertycha! Twierdzi, że prokuratorzy mogą przeliczyć wszystkie głosy. Bez niczyjej zgody

Stargardzcy radni przeciwko uruchomieniu ośrodków dla nielegalnych imigrantów

Zbigniew Kuźmiuk: Będziemy forsować uchwałę, aby Polski rząd sprzeciwił się umowie Mercosur
